Dowiedzieliśmy się dzisiaj z ust diwy polskiego dziennikarstwa Janiny Paradowskiej co to jest obiektywizm.
Ulubienica Tuska, Komorowskiego i wszystkich „wielkich” w trakcie rozmowy z Radosławem Markowskim, Adamem Szostakiewiczem oraz Pawłem Wrońskim w Poranku Radia TOK FM, poświęconej znanej publikacji Cezarego Gmyza w „Rz”, dobitnie podkreśliła:
„Nie rozumiem tego dziennikarstwa, które polega na tym, że się szuka równowagi stron. Z jednej strony Macierewicz, z drugiej komisja rządowa. To jest chore. Nie tak rozumiem obiektywizm.”
Z tą opinią zgodziłaby się zapewne osławiona Wanda Odolska, czołowa komunistyczna propagandzistka z czasów Bieruta, relacjonująca procesy żołnierzy AK.
Dla niej także dziennikarstwo nie polegało na szukaniu równowagi między Słońcem Narodów Stalinem i jego najwybitniejszym „polskim” uczniem Bierutem a „zbrodniarzami” AK.
Tak trzymać, Pani Janino!
Order Lenina czeka.
http://wsieci.rp.pl/artykul/891373,949873-Janina-…
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 934 widoki