Geniuszem nadęty Tusk, bzykająca Mucha, sparciały Lato czy inne „politycznie odpowiedzialne” osobistości z partii miłości znów mają kłopot.
Po niedawnych problemach stołecznej bufetowej z osuwaniem się
„metro”- wych gruntów zalało największy, super nowoczesny i najdroższy stadion
w Europie.
Obiekt ten ( dla niezorientowanych ) posiada innowacyjne rozwiązania techniczne
w postaci rozsuwanego, zamykanego i otwieranego w zależności od konieczności dachu.
Wczoraj miał się odbyć ważny, w ramach eliminacji do mistrzostw świata mecz. Ponieważ mamy jesień, od rana padał deszcz, bo mógł,
nie pytając o zgodę premiera.
Do godziny 21-szej, kiedy sędzia miał gwizdnąć rozpoczynając to wydarzenie sportowe nikomu nie przyszło do głowy zamknąć dach.
Ani ludziom z PZPN-u, ani obsłudze stadionu, ani ministrze Musze.
Muszę wyrazić ubolewanie oglądając to, żenujące w europejskiej skali, zaniedbanie.
Tysiące komentarzy sportowych komentatorów, tysiące pytań, i tysiące zawiedzionych kibiców z całej Polski i nie tylko.
Kilka tysięcy przyleciało z samej Anglii.
Ciekawe zatem będą teraz dochodzenia i tłumaczenia. Tych drugich przypuszczam będzie niewiele, bo było to może nawet celowe działanie, a mogę tak sądzić, mając w pamięci traktowanie oraz metody stosowane przez rząd wobec polskiego kibica
w ostatnich latach.
W tym smutnym, żałosnym wydarzeniu jest ziarenko pozytywne, sukces kibica, zwycięzcy w biegu po „murawie”, po kostki w wodzie …prawie.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1013 widoków
a może ten stadion-basen stanie się
Cieszę się, że jesteś!
Nasze Sumienie. Zostało zwolnione z więzienia? Pewnie nie chcesz o sobie gadać, tak jak do tej pory. Nic nie wiedziałbym, gdyby nie artykuł w GP:
Polowanie na „Kelnera”Chylę czoła i serdecznie pozdrawiam!
Janko Walski