Test idioty.

Przez Janko Walski , 01/10/2012 [14:42]
Jaki to test? Ano pyta się delikwenta co należy zrobić by zmniejszyć śmiertelne skutki wypadków na kolei, informując przed zadaniem pytania, iż według statystyk 90% ofiar śmiertelnych to pasażerowie ostatniego wagonu. Oczywiście idiota odpowiada, że należy odłączyć ostatni wagon!

W wersji testu powtarzanego regularnie z częstością wyznaczoną przez czas pamięci zbiorowej wydarzeń publicznych w Polsce, czyli około trzech dni, odpowiedź idioty brzmi: odłączyć Kaczyńskiego. Ten prosty zabieg ma sprawić, że natychmiast załatwione zostaną wszystkie kluczowe dla Polski sprawy, o które bój toczą od 22 lat bracia Kaczyńscy, Antoni Macierewicz, Piotr Naimski i wielu innych przedstawicieli środowisk nieustannie wściekle zwalczanych przez uwłaszczony aparat PRLu, dokooptowanych (dla zmylenia) różnych Komorowskich i Michników oraz sukcesorów lub protegowanych jednych i drugich.

Okazuje się, że tego testu nie zdałyby tabuny "mędrców" z Nowego Ekranu z Łażącym Łazarzem na czele oraz z partii utworzonych z haseł wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, z Polski Będącej Ponoć Najważniejszą i z Polski Solidarnej. Przyglądając się KTO kompromituje się w ten widowiskowy sposób ze zdziwieniem zobaczymy, że nie ma tu żadnych ograniczeń. Znajdziemy wśród tych, którzy nie przeszli testu idioty zarówno intelektualistów tej miary co Ludwik Dorn jak i profesorów światowej sławy, jak prof. Jędrysek. W dodatku kolejka do upublicznienia swojego zidiocenia jest tak długa, że końca nie widać. Signum temporis?

Moi drodzy "mędrcy" obecni i przyszli, pomyślcie w zaciszu jakimś by nic nie zaburzało tego procesu, jakim problemem byłoby dla dysponentów mediów i związanych z nimi sitw i ludzi podających się za polityków zrobić na przykład z Ziobry zero, skoro zdołano stan ten osiągnąć w przypadku człowieka o niezwykłych dla Polski zasługach, wielkiej wiedzy, kulturze, pomysłodawcy i założyciela KORu całe życie pracującego dla Polski z niewyobrażalnym poświęceniem. Co zrobiono z największego polskiego Poety i nadal się robi po Jego śmierci wykorzystując podle małość ludzi z najbliższego otoczenia? Przypomnijmy sobie jak "niesłuszne" ofiary tragedii smoleńskiej zostały wdeptywane w ziemię nim wybuchy fizycznie wcisnęły je w pod smoleńskie błoto. Z żyjącymi Niezłomnymi nadal to się dzieje. Ile osób wie jak rzeczywiście wyglądała polityka międzynarodowa rządu Jarosława Kaczyńskiego prowadzona przez wyśmiewaną, poniżaną i deprecjonowaną minister Fotygę? Ile osób wie, że Anna Fotyga w 1981 roku kierowała kontaktami zagranicznymi 10 milionowego związku? Tydzień prawdy w mediach tuż po tragedii smoleńskiej, w którym wyłączono na chwilę kłamstwo nie mógł zapobiec skutkom długotrwałego trucia włączonego ponownie jeszcze przed pogrzebem Pary Prezydenckiej.

Masz inny pomysł na wyciągnięcie Polski z ubeckiego bagna, na przywrócenie podmiotowości społeczeństwu i państwu, na budowę Rzeczpospolitej na miarę marzeń? Rób to! Nie przeciw Kaczyńskiemu tylko razem lub równolegle. Skąd ta skłonność do wchodzenia w buty tych, którzy już coś zbudowali, coś osiągnęli? W czasach pierwszej Solidarności wszyscy byli aktywni, ludzie nie oglądali się na innych. Nie rozdzierano szat, jeśli liderzy związkowi nie działali dokładnie tak jak wyobrażaliśmy sobie. Maksyma, która ludźmi kierowała była prosta: co JA mogę zrobić by to co dla mnie najważniesze przybliżyć? Trzeba do tego klimatu wrócić.
Polaczek

Nie można do końca mieć pretensji do ludzi. Sposób w jaki należy dochodzić do porozumienia jest trudny ale wart zachodu, bo i tym większa satysfakcja, gdy coś wyjdzie. Prezes wydaje się, że obrał słuszną drogę, której finał będzie prawdopodobnie zbliżony do mojego pomysłu. Jeśli przy takich wypowiedziach prezesa : https://dl.dropbox.com/u/7033… oraz ostrej krytyce o. Dyrektora prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego, można razem zorganizować pochód, można zapomnieć o pewnych nieporozumieniach i swoich błędach, tylko należy obrać wspólne cele, choćby niewielkie i doprowadzić do ładu ten kraj. A więc: poznacie ich po ich owocach. Alleluja i do roboty !!! Jak chodzi o wagon, ja dałbym ostatni pusty.
Domyślny avatar

No właśnie! Tylko rozszerzmy to na liderów PiS. Jeśli z góry przyjmiemy, że ludzie są omylni, a są, to wszystkim będzie łatwiej. Innymi słowy bądźmy wyrozumiali, zwłaszcza, że my też możemy nie mieć racji. Skupiajmy się zatem na tym co łączy, a sukces sam przyjdzie. Premier Jarosław Kaczyński i Ojciec Tadeusz Rydzyk już to wiedzą. Pozdrawiam, JW