Na marginesie marszu

Przez Wazdar , 30/09/2012 [18:18]
Dwie scenki z dnia 29 września 2012 r.: Przed marszem: Ulica Emilii Plater – idziemy, niosąc flagę, w stronę Sali Kongresowej, gdzie trwa konwencja PiS. Chodnikiem idzie babcia z wnuczką. Babcia pyta: „Co dziś za święto?” Odpowiadamy: „Dziś jest marsz Obudź się Polsko”. Babcia na to: „Polska już jest obudzona. Trzeba pracować. Trzeba teraz pracować”. Może nadzieja we wnuczce? Po marszu: Tunel trasy W-Z zamknięty dla ruchu. Ludzie z flagami i transparentami idą przez tunel w stronę Placu Bankowego do autokarów. Podchodzi do nas dwóch młodych ludzi w lansiarskich ciuchach. Jeden z nich, rozmawiając jednocześnie przez telefon, zadaje pytanie: „Co to za …, co to za strajk?”. Odpowiadamy: „Marsz Obudź się Polsko”. Chłopak mówi czy do nas?, czy do telefonu?, czy do kolegi?: „Nie wiem czy ta Polska się obudzi”. Może się obudzi?