Pierwszy spektakularny sukces rządu Tuska

Przez Polaczek , 14/09/2012 [20:51]

Tego świat jeszcze nie widział. Mało, na pewno nie zaistniało to w całej galaktyce. Na czym ten sukces polega ? Oto rząd nie kiwając nawet palcem, wyłącznie z powodu swojego istnienia, dokonał rzeczy niespotykanej. W majestacie prawa, zgodnie z art. 230 kk, tysiące jeśli nie miliony obywateli zostało uszczęśliwionych i wyedukowanych, przez co zgodnie z tymże artykułem obywatele osiągnęli korzyści osobiste.

Nikt chyba nie może mieć najmniejszej wątpliwości, że zdobycie wiedzy na temat funkcjonowania aparatu sprawiedliwości jest korzyścią osobistą każdego oświeconego. Ale cóż z tym ma wspólnego rząd ? Ano to, że wystarczy powołać się na wpływy w kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Podkreślam, wystarczy tylko powołać się. Rząd oczywiście nie musi nic w tym czasie robić. A skutkiem wyłącznie samego powołania się, które nie mogłoby być karane bez osiągnięcia korzyści – w tym wypadku korzyści osobistej obywateli, bo wcale nie musi osiągać korzyści rozmówca sędziego – stała się tak ogromnej wagi korzyść obywateli z powodu wyłącznie samego istnienia KPRM.

Dodatkowo należy zwrócić uwagę na fakt, że wszystko to zaistniało absolutnie w pełnym majestacie prawa ( wszystko zgodnie z prawem, tak jak mówi zawsze Tusk ). Biblijne prawdy, że dobro rodzi dobro, a zło rodzi zło zostały w tym momencie poddane ciężkiej próbie, gdyż dodatkowo w tym przypadku uzyskana korzyść pochodziła pierwotnie ze zła, jakim była sprawa Amber Gold. To Amber Gold stał się kamieniem węgielnym sukcesu rządu Donalda Tuska, to wreszcie zło urodziło dobro. Szkoda tylko że tym dobrem rząd nie chciał podzielić się wcześniej, a być może tylko nieliczni z tego korzystali i nigdy nie ujawniał tak zbawiennej roli powoływania się na jego urzędy w celu osiągnięcia korzyści tak wielu.

Polaczek

,,§ 1. Kto, powołując się na wpływy w instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej albo krajowej lub w zagranicznej jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi albo wywołując przekonanie innej osoby lub utwierdzając ją w przekonaniu o istnieniu takich wpływów, podejmuje się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę,

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.''

lub w innym wypadku, gdy korzyść osobista jest wysoce społecznie umotywowana i dotyczy większości obywateli, powinien otrzymać nagrodę, zarówno powołujący się jak też ten, komu taka propozycja jest oznajmiana.

Polaczek

,,To Paweł Miter, który zasłynął tym, że "dostał" pracę w TVP powołując się na znajomość z prezydentem. ..... Miter mówi, że przy nagrywaniu rozmowy działał już w porozumieniu z "GPC". Podkreśla przy tym, że nie jest współpracownikiem gazety. Dodaje, że cała prowokacja to był jego pomysł, a udział "GPC" był po to, żeby sprawa na pewno ujrzała światło dzienne. '' http://wiadomosci.onet.pl/amb… Fakt, iż Miter nie jest pracownikiem GPC, a tym samym nie osiągał żadnych korzyści materialnych choćby ze stosunku pracy w GPC, wzmacnia jeszcze bardziej sukces rządu Donalda Tuska oraz zwiększa korzyść osobistą obywateli, gdyż nie uczestniczył w mianowniku korzyści omawianej w art. 230 kk.