Trup w każdej szafie

Przez jwp , 13/09/2012 [16:31]

… Czucie i wiara silniej mówi do mnie

Niż mędrca szkiełko i oko… - Adam Mickiewicz.

Zapewne niewielu z Was pamięta słynną czeską parodię kryminałów. A szkoda. Podobnie jak spaghetti westerny jest wartością samą w sobie, a w dodatku przyprawioną słynnym koktajlem hu-hu, który jedną szklanką każdą wątrobę i niejeden umysł nie tylko zniewalał, ale i sprowadzał do poziomu rzygowin.

Nie będę dociekał od kiedy dokonuje się mord na polskim narodzie, jego tradycji i kulturze. Ważniejszym jest ilu mordów dokonano i jakie dokonują się na naszych oczach, przy pewnym przyzwoleniu, niestety. Co prawda nie należy, a nawet nie wolno rozpatrywać bez kontekstu żadnej sprawy, ni rzeczy, jednak pozwolę sobie, być może kierując się błędnym założeniem o znajomości kontekstu na pewne rozważania. Zatem rzućmy zarówno szkiełkiem i okiem, jak i sercem zwyczajnym i niezwyczajną wiarą na czasy nam współczesne.

Nie jawnie, bez kul, nowocześnie i bezszelestnie. Zza węgła, w zaciszu gabinetów. Choć czasem spektakularnie, lecz bez świateł reflektorów. Nie jeden, nie kilka, dokonuje się wielopłaszczyznowy mord. Mord Smoleński nie leży na tej samej płaszczyźnie co wyprzedaż majątku narodowego i likwidacja oświaty, służby zdrowia, czy też wojska. Licytacja i likwidacja Polski. Jest to jednak tzw. całokształt. Kto nie widzi lub nie chce, tego i tak we dwa kije weźmie rzeczywistość. Wielu dalej powtarza jak mantrę – „Nic się nie stało”.

A co będzie, jak ich dosięgnie to „nicniestanie”. Gdzie podzieją się wierni wyznawcy, nie masz przecież dla nich miejsca na ratunkowej szalupie. Kapitan Schetino at consortes, którzy serdecznie, jak zwykle, pomachają pasażerom z brzegu. A zasłużeni osiądą na ciepłych posadkach dopóki U.E. nie odleci ostatnim statkiem kosmicznym z Bajkonuru.

Może zbyt daleko zboczę z tematu, ale zawsze gdy pada pytanie – A skąd broń ?, odpowiadam – Trzeba ją mieć w sobie, amunicję też. A resztę, czy to w ogródku wykopiemy, czy też od ruskich kupimy. A tak naprawdę mamy ją w sobie. Tylko trzeba nam gałgany naoliwione zedrzeć i nie słuchać narracji o mitycznej „Wojnie Domowej”. Wojna nie jest miła memu sercu, walka jest niezbędna. By ocalić i obronić, a nade wszystko przywrócić ład i porządek. Dnia codziennego i wszechrzeczy. Gdy matka przez łzy tłumaczy dzieciom dziury w butach i nimi też zupę krasi, tedy nam nie pozostaje nic innego niż okowy zrzucić. Nie żelazne, te materialne i złudne jak ogniki postępu.

Nie mieć, lecz posiadać. Nie zamotać się w pajęczynę dóbr doczesnych, tylko bez wszechobecnej ułudy ujrzeć i dotknąć tego, co znika coraz to szybciej. Wiedzieć i czuć, rozumieć i godzić się z tym, że nie ma, ni człowieka pojedynczego, ni też człowieczeństwa bez ambiwalencji uczuć. Nie bójmy się trudnych decyzji. Jeżeli Potwór jest w nas będzie łatwiej, gdy jest naszym dzieckiem, to nie wolno nam kierować się uczuciami. Nawet wobec więzów krwi. Oszczędzając go, sami stajemy się…

A wystarczy zaryzykować w tych dziwnych czasach i pozostać prawym człowiekiem. Nawet, gdy przyjdzie nam zapłacić tragiczną cenę.

A wracając do filmu Trup w każdej szafie ( cóż za nieszczęsne tłumaczenie tytułu ), to co się dzieje w Polsce od początku „transformacji ustrojowej” bardziej przypomina parodię niż klasyczny kryminał. Marni aktorzy, statyści zatrudniani jeszcze przez SB, dobrowloszcziki na stażu. Tylko, co najważniejsze reżyser i scenarzysta znakomity. Gdy w każdej szafie i szufladzie znajdziesz trupa, to dalej będziesz wierzył „organom śledczym”, niezależnej prokuraturze i władzy.

Do Zakrzywionej Nędzy jesteś gotowy uwierzyć we wszystko – Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś spokojna. Zielone wyspy okazały się kupą patyków na gruncie socjotechniki. Jak zwykle nie wystarczy jedna nauczka, naród dalej z partią.  Jak widać szaf ci u nas dostatek, tylko czy wszystkie trupy się pomieszczą ?

Bardziej adekwatny jest tytuł - Cztery morderstwa wystarczą !, Kochanie.

Čtyři vraždy stačí, drahoušku!

I najlepszy cytat z filmu -

Georg Camel (wyciągając z zupy sztuczną szczękę): Zamawiałem z knedlikami.

Kelner: Widocznie kucharz źle usłyszał. Proszę się nie fatygować, sam go zastrzelę.

A potem już tylko pozostanie – Daj ten cek !.

  A ten, jak zwykle był in blanco.

Tekst doskonale uzupełnia bardzo celny komentarz Adama Dee pod wpisem kolegi TŁ-a – link.

AdamDee, 12 września, 2012 - 14:58

Naszym celem nie jest ginąć za 4RP.

Naszym celem jest by tamci skurwiele ginęli w obronie 3RP.

I moje uzupełnienie.

Nie wiem, a nawet nie chcę wiedzieć,

Co ty Bronku i Tusku „musisz”.

Moje „Musisz” jest silniejsze.

Tak silne jak Polska,

Która Wam jest obca, jak Czucie i Wiara.

A mędrca szkiełko i oko do takich, jak wy nie przystaje,

tak, jak kwiatek do kożucha.

„…Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu, 

Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce. 

Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!

Miej serce i patrzaj w serce!...”

Adam Mickiewicz

A teraz z innej beczki.