Kochani Rodzice!

Przez Janko Walski , 10/09/2012 [22:06]
Mamy teraz najpiękniejsze lata. Przed nami wielkie wyzwania budowy nowej Polski, panuje ogólna radość,  entuzjazm nawet, wszędzie słychać piosenki o odbudowie Warszawy, ludzie jeżdżą na wykopki, piją  wódkę ile zechcą, rozwija się sport, roi się od pięknych, wyzwolonych dziewcząt i najważniejsze, koniec zagrożeń dla Polski, wreszcie nie musimy się nikogo bać, z nikim bić. Nawet Kościół i prymas Wyszyński jest z nami, o czym wy w tej naszej biednej zacofanej Małkini pewnie nawet nie wiecie. Kochamy więc cały świat, wszystkie narody, wszystkie kultury i cały postępowy świat nas kocha.

Ktoś tam jeszcze bredzi o jakiś mordach. Co za bzdura. Ci maruderzy nie są żadnym zagrożeniem. Kto by ich tam tykał, są przegrani, bo postęp sam się broni. Z ciemnych  zaułków dochodzi też kocia muzyka o sfałszowanym referendum. No cóż, próbują wciąż zawrócić z drogi  mniej świadomy element i bezczelnie kłamią. Niech sobie sami policzą. Albo te samobójstwa. Mnie nie dziwią. Służyli złej sprawie i gdy sobie to uświadomili, nie wytrzymali psychicznie. Są jeszcze tacy co słuchają bredni tych, którzy naszej Ojczyźnie nie życzą dobrze, my wiemy jednak, że Truman nie śpi. Co miesiąc urządzają marsze żałobne, tak jakby ktoś rzeczywiście zginął. Chcieli codziennie, ale rozgoniliśmy z kumplem ciemnogród. Śmiechu było jak Jędrek powiedział, że olewa to wszystko i rzeczywiście olał. Na co dzień tym wszystkim nie zawracam sobie głowy, zapisałem się na postęp, będę mu pomagał. Jak będę miał chwilę to i wam pomogę.
Wasz Janko

Epilog
Janko nie pomógł rodzicom bo zmarli na suchoty. Został nauczycielem. Nadal jest za postępem, podobnie jak większość jego wychowanków. Widzieliśmy ich na filmie Ewy Stankiewicz jak walczyli z ciemnogrodem pod krzyżem.