Warto przypomnieć w kontekście spektaklu z udziałem patriarchy Cyryla, prezydenta Komorowskiego i arcybiskupa Michalika

Przez Janko Walski , 21/08/2012 [02:34]

list Jarosława Kaczyńskiego do Rosjan.

Taki bezpośredni przekaz jest dobrze osadzony w naszej trudnej historii z mniej lub bardziej totalitarną Rosją.  Odwoływanie się do wciąż poniewieranego społeczeństwa z pominięciem funkcjonariuszy i agentów KGB, którzy rządzą obecnie Rosją, solidarność z prześladowanymi i ofiarami powinna stać się podstawą budowania relacji z tym krajem.

Gest abp. Michalika wobec pospolitego przestępcy (przekręty celne), agenta KGB, a być może nawet funkcjonariusza tej służby przebranego w szaty patriarchy akurat w chwili, gdy zostało zdemaskowane kłamstwo smoleńskie, gdy wskazano na dwa wybuchy jako przyczynę tragedii, czyniące z prezydenta Rosji (zwierzchnika patriarchy) i premiera tego kraju agresorów (!),  kompromituje KEP, dzieli Polski Kościół, jest ciosem w szeroko rozumiany Obóz Patriotyczny, a jednocześnie wsparciem potwornego kłamstwa smoleńskiego i propagandy opartej na wykładni zdradzonej już w dniu katastrofy przez Bartoszewskiego -  "nic się nie stało".  W sumie osłabia Polskę i wtłacza Polaków jeszcze głębiej w kłamstwo.

To nie ma nic wspólnego z pojednaniem, o które zabiegał Jan Paweł II. Przykro patrzeć jak agentura wpływu w Kościele, tak jak każda agentura dysponując portretami psychologicznymi "figurantów" rozegrała hierarchów..

Z drugiej strony ten "sukces" niestety dokonał się.

Publicystom związanym z Kościołem (zob. wypowiedź red. Terlikowskiego p.t.  "Budowanie koalicji na wojnę o cywilizację") oraz politykom Prawa i Sprawiedliwości (zob. wypowiedź ministra Macierewicza), którzy MUSZĄ do "pojednania" odnieść się, nie pozostaje nic innego jak tylko zjeść publicznie tę żabę bez krzywienia się. Gdyby zachowali się inaczej, agentura wpływu, która zakręciła skutecznie Biskupów odniosłaby i ten drugi sukces: podział obozu patriotycznego i Polskiego Kościoła. Nie ma zatem innego wyjścia. Mało tego, zachowując powściągliwość możemy próbować obrócić tę szopkę przeciwko kremlowskim graczom.  To czym nas Putin chciał "załatwić" możemy wykorzystywać do zdemaskowania fasadowości "pojednania", a nawet ugrania czegoś dla Polski. Właśnie rodziny ofiar obławy augustowskiej zwróciły się do patriarchy Cyryla z apelem o wsparcie w staraniach o ujawnieniu przez Rosję dokumentów, wskazujących miejsce egzekucji pomordowanych. Następny apel mógłby dotyczyć powołania komisji międzynarodowej do zbadania przyczyn katastrofy w Smoleńsku. Problemów jest tyle, że nie byłoby trudności z codziennymi apelami do patriarchy Cyryla przez wiele lat odwołującymi się do "pojednania".

Warto zwrócić uwagę, że minister Macierewicz nie tylko w lot złapał sens gry jaką prowadzi Kreml, ale także błyskawicznie odniósł się do uwikłania KEP (zanim ja o tym pomyślałem) właśnie w taki sposób w jaki powinien odnieść się mąż stanu i doświadczony polityk znający na wylot chytromudre sztuczki kagiebowskich psychopatów. Jego natychmiastowa reakcja zastopowała zrozumiały skądinąd skowyt patriotycznej Polski i otwarcie nowego frontu dzielącego Polaków.

Polecam na ten temat:
JAK KAMIEŃ NAGROBNY - analiza Ściosa
WOKÓŁ KRZYŻA... WYPEŁNIA SIĘ TESTAMENT…- wpis oddający ból Wiernych, z odnośnikiem do Ich Listu do abp. Józefa Michalika Przewodniczącego KEP w sprawie Orędzia do Narodów Rosji i Polski
Refleksje po podpisaniu Wspólnego Przesłania do Narodów Polski i Rosji... - uzupełnione treścią przesłania.
Terlikowski przybliża protektorat Cerkwi nad Polakami - jeden z wpisów inspirujących
Krajobraz po pojednaniu - podsumowanie