PYTANIA DO M. JURKA I J. KACZYŃSKIEGO

Przez idź Pod Prąd , 30/06/2012 [20:03]

Prawica Rzeczpospolitej Marka Jurka wydała niedawno oświadczenie na temat jutrzejszego meczu w Kijowie. Ogłasza w nim, że w przypadku obecności na trybunach Aleksandra Łukaszenki, „ani prezydent Komorowski, ani nikt z władz polskich nie powinien oficjalnie reprezentować Polski na meczu finałowym i uroczystości zakończenia Mistrzostw w Kijowie. Nie możemy jako państwo uczestniczyć w publicznej aprobacie dla antypolskiej polityki Łukaszenki i przechodzić do porządku dziennego nad represjami wobec polskich działaczy.” Nie sposób na takie dictum nie postawić Jurkowi kilku prostych pytań.


W czym lepszy jest Komorowski od Łukaszenki?

Czego Łukaszenka dopuścił się wobec swojego państwa, czego nie dopuściłby się Komorowski?

Jakie motywacje kierują Jurkiem, że troszczy się o polskich działaczy na Białorusi, których dotykają represje, a „przechodzi do porządku dziennego” nad represjonowaniem polskich działaczy w Polsce?

Czym człowiek, który wprowadza przeciw opozycji metody Putina, zasłużył sobie w oczach Jurka na prawo do moralnego potępiania innego ucznia Kremla?


Można by ciągnąć dłużej tę listę, ale najważniejsze pytanie i tak należy zadać Jarosławowi Kaczyńskiemu: czy dla partyjnych rozgrywek ze Zbigniewem Ziobro warto było... to zrobić? Tu przypomnę pytanie Aleksandra Ściosa – „CZY ZASŁUGUJEMY NA TAKĄ JEDNOŚĆ?”

***


Tu Marek Jurek w doborowym towarzystwie czci pierwszą rocznicę zbrodni smoleńskiej. Może ten obraz tłumaczy brak jego zainteresowania losem „polskich działaczy” w Polsce…

Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 3 months temu

polskiego piekiełka,milion partyjek,koterii towarzyskich,rezultat zero!
Domyślny avatar

Jakub Wołyński

13 years 3 months temu

...Czytam – i oczom nie wierzę: „Euro wszechpolskim świątem”? – Chyba, Panie Premierze, Jako w trzydziestym dziewiątym. Jaką różnicę Pan widzi? Nie bombardują Airbusy? Moskal nie strzela, a szydzi, Nie kapo, a przydupasy? Nie Westerplatte, a meczy? Piłka zamiast pocisków? Kontynuacja kaleczy Kijem zdradzieckich uścisków... I ten, kto zamordował W Smoleńsku Brata Pańskiego, Teraz będzie brylował W tle świątu wszechpolskiego? A może zmienić warto Trasę Marszu naszego, By nie popłątać karty Drużynie kraju wrogiego? Żeby im nie zaważać Szydzić i tryumfować, O nowym imperium marzyć, Nami pokomendować? Panie Premierze, wystarczy Małej załogi ułańskiej Oby przez lańce i konie Wykończyć motłoch kacapski. Z bezzębego, co nie zagraża, Pański pożytek najmniejszym – Kim jednak Pan się uważa – Wczorajszym czy dzisiejszym, Nie mówiąc już o przyszłości?.. Dosyć, Panie Premierze... Mam do Pana miłości – Choć Panu – na żal – Nie wierzę.