60. boskiego Bronisława

Przez Godziemba , 04/06/2012 [07:14]
Największemu, najmądrzejszemu, najwybitniejszemu (p)rezydentowi stuknęła dziś 60-tka. Pamiętał o niej najwybitniejszy dziennikarz PRL-bis ob. Lis Tomasz. Lis: Dla jednego obywatela 4 czerwca będzie miał w tym roku taki wymiar, że sześćdziesiątka mu stuknie. Ten obywatel jest prezydentem... Prezydent: Bardzo dziękuję Lis: Ja pamiętam! Prezydent: Bardzo dziękuję, rzeczywiście. Przyznam się, ze już uczciliśmy rodzinnie ten jubileusz lotem balonem nad bagnami biebrzańskimi. Lis: Panie prezydencie... życzeń jeszcze nie złożyłem, wszystkiego najlepszego. Skoro on pamiętał, to nie mogę być gorszy. „Pluska strumyk w gaju, kwitnie jarzębina. Traktor w polu orze. Śmieje się dziewczyna. Śpiewa słowik w sadzie, księżyc w stawie pływa. Latam dziś szczęśliwa. Gdybym jak ten słowik latać mogła lekka, Fruwałabym co noc śpiewać Mu w Łazienkach. Chciałabym się zmienić w szczerosrebrny księżyc, Żeby Mu Belweder w Warszawie osrebrzyć. Nie jestem słowikiem, w księżyc się nie zmienię, Lecz będę traktorem głębiej orać ziemię. Kiedy do Warszawy wycieczka się zbierze Jak bukiet z tych kłosów złożę w Belwederze. A gdy gwiazdy błysną ciemne iskrząc niebo, Pomyślę – te gwiazdy niech błyszczą dla Niego”. Ta wiekopomna chwila wymaga podwójnego uczczenia – przecież ob. Bronek to krew z krwi, kość z kości tzw. III RP. „Pragnę uczcić człowieka, który sięgnął po światło, Żeby w walce prowadzić lemingów przez drogę niełatwą. Pragnę uczcić człowieka, który wierny jest platformie, Który tworząc ją w ogniu, przejął mądrość i hart jej. Z pieśnią w przyszłość idziemy. Choć to przyszłość niebliska, Ale cel jest widoczny i przed nami rozbłyska Wypalona w płomieniu i w kamieniu wyryta Droga życia i walki Bronisława Komorowskiego.” http://wpolityce.pl/artykuly/29431-nie-taniej-byl…