Tusk niegdyś oświadczył: "...nie po to budujemy nowoczesne stadiony aby panowały na nich Średniowieczne obyczaje". To "genialne" stwierdzenie wygłoszone przez historyka, na szczęście tylko z wykształcenia, jest tak głębokie jak oświadczenie "Jezus" Maria Karol Bronisława, również znamienitego działacza z tej profesji, który Konstytucję 3-maja określił jako drugą w Europie. Ci "geniusze" kierują dzisiaj Państwem Polskim, co na dobre rzecz jasna, Ojczyźnie naszej nie wyjdzie.
Utożsamienie Średniowiecza z dzisiejszymi złymi obyczajami niektórych kibiców jest absurdalne, gdyż epoka ta była czasem niebywałego awansu człowieka (np. zniesienie niewolnictwa), o czym rzeczony historyk winien wiedzieć. Z tego powodu karanie kibiców za to, że nie chcą być niewolnikami, jest jakimś absurdem i brednią, z wygłaszania których Donald Pinokio Franciszek znany jest nie od dziś. Dla określenia znienawidzonych przez 'Salon' patriotycznie zorientowanych kibiców ukuto nazwę 'kibole', kojarzącą się bardziej z kibic + kibel niż kibic + ball.
Serdecznie gratuluję obozowi postępu tej nazwy i podpowiadam, że polskich patriotów można od dzisiaj, na tej samej zasadzie nazywać w waszym gronie 'padiotami' od patriota + idiota, czyż nie - no to do dzieła wyraziciele ideologii lipnego awansu społecznego, z którego mogą jedynie skorzystać Ruso-Sowiety na zasadzie zaszczepinego Polsce dziedziczonego nieustannie, jak na razie nieuleczalnego zespołu chorobowego, który pojawił się w historii Rzplitej mniej więcej wraz z powstaniem Komunistycznej Partii Polski, i którego zabójczy dla nas rozwój zablokował na 20 lat Wielki Marszałek (nota bene dzięki rządom Jana Olszewskiego a później i Jarosława Kaczyńskiego oraz działalności śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - jak człowiek dzięki sanatorium - Ojczyzna nasza doszła trochę do siebie).
Zarówno tzw. 'kibole' jak i 'padioci' to określenia językowo na tyle wyrafinowane, "piękne", nacechowane "nieskończoną miłością" do własnego języka, człowieka i społeczeństwa oraz tak niezmiernie "adekwatne" i "humanistyczne", że nadają się doskonale do uprawiania jedynie słusznej polityki. S.M. Adam 'Gewrod' (termin od: (G)eszeft (W)rodzony), twórca i niestrudzony propagator nieustannego postępu, który faktycznie okazuje się być dla Polski wieczystym regresem, sam jest zapewne zaskoczony sukcesem własnych pokręconych i diamatycznych idej.
Uczeń Tusk dobrze pojął tę lekcję diamatu i na początek za wandalizm okazany przez niektórych kibiców w Bydgoszczy ukarał miłośników futbolu w Poznaniu i w Warszawie. Na tej samej zasadzie za niegdysiejsze wybryki polskich obywateli w Kownie, powinien w swoim czasie na miesiąc wstrzymać budowę Stadionu Narodowego, a gdyby rzecz się powtórzyła w przyszłości ów stadion zamknąć i rozgrywki o Mistrzostwo Europy przeprowadzić przy pustych trybunach.
Ale aby to wszystko było możliwe, potrzebny jest młodzieży światły język i przykład. Oto od 10-leci napatrzyli się kibice - jak sędziowie i działacze sportowi porobili majątki sfingując uczciwy przebieg setek meczów i w konsekwencji wyniki - ich kosztem. Doprowadziło to do powstania dzisiejszych animozji między klubami, których zwolennicy prowadzą ze sobą regulatne wojny.
Kto uczył lżyć Głowę Państwa Polskiego określeniami np. "...durnia mamy za prezydenta" (autor: Wałęsa) i Głowę Państwa oraz jego brata premiera nazywając obu "dyplomatołkami" (autor: Bartoszewski). Efekt - nazwanie Tuska przez kibiców "matołem". Donald Franciszek powinien za swoją sromotę podziękować tym panom i jeszcze ewentualnie Palikotowi i niejakiemu Tymochowiczowi za podobnie nowatorską twórczość w określaniu pejoratywnymi cechami śp. Prezydenta. Dodatkowo smaku całej tej historii dodaje fakt, że oto niedokończony eksternistyczny magister (napisał nawet pracę magisterską) i jednocześnie tytularny maturzysta i krótkotrwały student polonistyki UW, uważający się za historyka Władysław Bartoszewski, zelżył w podany wyżej sposób autentycznych - profesora i doktora praw.
Oto rezultat stosowania w Polsce diamatu, który m.in. dzięki Bondowi, SOW(A)-ie i nasiedkom-stukaczkom rozłazi się systematycznie po wszystkich kątach i zakamarkach terytorium zawartego między Bugiem, Odrą, Karpatami, Sudetami i Bałtykiem. Dzięki temu od razu jest wiadomo, którzy obywatele zostają szujami, jacy łajdakami czy jakimiś tam fobami lub myślącymi w katogoriach spiskowej teorii dziejów, a jacy kanaliami. O wszystkim zdecydują Pinokio i Gewrod, którzy jak wszyscy diamaciarze na dziejach znają się jak nikt, przy czym m.in. określenia złodziej, zdrajca, Polak, patriota zostaną z języka publicznego wyłączone jako przestarzałe. W kolejce na wyeliminowanie poczekają jeszcze chwilę słowa mama i tata.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 779 widoków
Padioci:)
fotomontage