Mistyfikacja

Przez tumry , 18/04/2012 [07:22]
Mamy drugą rocznicę pochowania prezydenckiego małżeństwa Marii i Lecha Kaczyńskich na Wawelu. Tymczasem wyjaśnianie okoliczności jak doszło do ich śmierci i pozostałych cór i synów polskiej ziemi, na ziemi od wieków nieludzkiej - w toku. Jak się wydaje to już wieki temu Ruso-Sowiety ustami MAK, ogłosiły uzasadnienie swojej wersji wyroku, jaki został wydany na suwerennej Polsce, wplatając w jej wątki techniczne - elementy polityczne. Cały czas jaki upłynął od tej tragedii, poświecono na przygotowanie, z punktu widzenia Rosjan, raportu na te warunki "doskonałego", tj. takiego, w którym winny oskarża a pokrzywdzony będzie zmuszony udowadniać, że wielbłądem nie jest. Z punktu widzenia interesów Ruso-Sowietów, jest to wersja najlepsza z możliwych, jaką można było w tych warunkach, "wysmażyć". Jakakolwiek ingerencja w skłamaną istotę rzeczy, może zrujnować logikę wywodu i doprowadzić do jego samosfalsyfikowania. Dlatego też Ruso-Sowiety w najistotniejszych punktach zrobnią wszystko aby nie dopuścić, do rewizji powstałej oficjalnej wersji, chyba, że wzmocniło by to ich punkt widzenia, względnie nie osłabiało przewodniej linii wywodu. Trzeba również pamiętać, że Moskwa zna wszystkie okoliczności katastrofy i tylko udaje, iż np. nie posiada pełnego zapisu komend i rozmów prowadzonych w kokpicie samolotu. Pełne uwzględnienie tylko tego elementu wystarczy, by pojąć jaką robotę Ruso-Sowiety "odwaliły". Ze zdumieniem i niebywałą przykrością należy stwierdzić, że w tym dziele pomagały im i pomagają różne osoby i całe środowiska, które teoretycznie winny być zainteresowane racjami stanu Rzeczpospolitej. W procederze tym, nie brakowało oficjalnych polskich czynników rządowych. W ten sposób wszyscy oni ujawnili swoje prawdziwe oblicze. I jest to jedyna rzecz, która w tej całej tragedii, ma walor mogący być pomocnym w budowaniu Polski, która wreszcie będzie mogła mieć szansę być Polską i to "całą gębą". Dopomóż nam Bóg, aby tak się stało.
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

Taniec na trumnach smoleńskich Ostatnio,zaczyna to być modny „bon-mocik”,wszelkich kundli politycznych,ktorzy swoje tańce zaczynali od konspiracji na cmentarzach.Celuje w tym,ostatnio, niejaki Olszewski,jakiś tam funkcjonariusz propagandy. A skoro tak kochaja tematykę cmentarną,to może warto się ich zapytać,gdzie są groby pomordowanych przez UB?Fieldorfa,Pileckiego,i setki innych Patriotów?Nie wiecie?Rodzice ,dziadkowie nie zdradzili miejsca tajnego pochówku? I znam odpowiedź:bo będziecie tanczyć,nie nad tymi grobami,a my wiemy lepiej,które się czci,a które nie! A zresztą,skrócimy naukę historii,sprawa umrze śmiercią naturalną. I tu się mylicie Łajdacy,pamięc o polskich Termopilach,bedzie trwała wiecznie! Obojetnie gdzie leżą te groby! Przechodniu, powiedz Polsce, tu leżym jej syny, prawom jej do ostatniej posłuszni godziny. Dodając hasło ze sztandaru Liceum Krzemienieckiego, I będę mocny – jak to, co zdobędę – I będę stworzon – jak rzecz, którą stworzę. Juliusz Słowacki A tym poniżej,udało się jedynie stworzyc,chlew polityczny!
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Taniec to wspaniała rzecz. Lecz ci spod znaku paczkoobwiesiostanu nie umiejąc a tańcząc, i to z podwiniętą podeszwą - wszędzie jednak obiecują profesjonalizm. Tymczasem nie wiedzą nawet jak zlecić zadanie szewcowi. Znają się oni na rzeczy tak znakomicie, że bez najmniejszego oporu mogą opowiadać np., iż Iwan Grożny był Królem Rzeczpospolitej. I pomyśleć, że Zygmunt August, który owym królem w tym samym historycznie czasie był, zapędy imperialne owego Iwana powstrzymywał jedynie korespondencją. Znaleźliśmy się dzisiaj jako Polska na rozdrożu. Albo się ockniemy wywalając z życia publicznego: Tusków, Komorowskich, Sikorskich i inne pomniejsze indywidua z PO i nie tylko, albo obcy będą wkrótce poić swoje konie w naszych rzekach. Musimy przywrócić w naszym kraju właściwe rozumienie słów - poszli won!
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

to ja jestem tylko ciekawy,kiedy będą zamieniać walca na poloneza:)
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Może wtedy się to stanie, kiedy bufetowa z pół litra wódy rozleje już nie 6 a 7 setek, zbliżając się o kolejny krok do idei pewnego cudu. Sprawą zajmie się CBA i Gronkiewicz razem z Waltz uda się Polonezem na bal. W wyniku działań owego CBA, już jako 'G-W' udzieli wywiadu (G)eszeftowi (W)ykidajły, gdzie omówi podstawowe kroki tańca, który doprowadził do jej okrzyknięcia Królową (G)astronomii (W)arszawskiej. ---------- Na (G)ów.. (W)iel... składa się: 1. (G)ronkiewicz-(W)altz, 2. (G)eszeft (W)ykidajły, 3. (G)astronomia (W)arszawska po planowanej reformie autorstwa 'G-W'.
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

Pamiętam,jak Czechowicz robił wykład Pokorze,ile cukru jest w cukrze.I tak sobie pomyślałem,ile łajdaka jest w łajdaku?No, bo jakby go nie przedestylowac,zawsze wyjdzie szmata do podłogi:)
tumry

tumry

13 years 5 months temu

Ale szmata może się jeszcze do czegoś nadać. Porwana, śmierdząca, zużyta ale jednak szmata, którą można wykorzystać do wszystkiego. Za studenckich czasów to się owa bardzo ceniła. Można się było z tym przespać ale trzeba było mieć forsę. Tylko z takimi się zadawała.