I - Wpadki; II - Mięczaki

Przez tumry , 17/04/2012 [07:53]
I I staje się to raz za razem. Rząd polski co pokooperuje z Ruso-Sowietami i to w każdej sprawie, "jedzie pyskiem po trotuarze". Teraz zakładając, że sam prapremier i "tuskowi geniusze" zechcą coś rzeczywiście ugrać, to jedyna nadzieja w umiędzynaradawianiu wszystkiego. Niestety ale gdy Donald Franciszek i spółka się przeziębiają, to Polska kicha. Teraz oszalały zadaniowiec rozegra kolejny wygrany mecz w piłkę nożną, a skantowany hrabia napisze następny idiotyczny wiersz i sprawa ich zdaniem będzie na dobrej drodze. Do dzieła TVN-nie, Superstacjo, Polsacie i diabli wiedzą, co i kto jeszcze - trzeba agitować za władzą, bo się wykopyrtnie i co wtedy z wami biednymi, "brutalnie sekowanymi" za rządów Prawa i Sprawiedliwości będzie? Jak wam się to ze wszystkim uda to Narodowi pozostanie jeno płacz i zgrzytanie zębów. W zaświatach zafrasowanemu Naczelnikowi Kościuszce spłynęła po policzku jedna łza. II Wielkiemu Marszałkowi Stalin przysyłał systematycznie w prezencie tytoń krymski, bo tylko taki Komendant palił. Po jego śmierci w Sowietach ogłoszono Żałobę Narodową, a flagi zostały opuszczone do połowy masztu. Wielu ludziom trudno pojąć, że tak było. Jak mówią, taki wróg Rosji - to niemożliwe. Wprawdzie starsi bracia Marszałka i Lenina dobrze się znali i nie wykluczone, że współpracowali w organizowaniu zamachu na cara Aleksandra III, ale to nie tłumaczy pełnego szacunku zachowania następcy wodza rewolucji bolszewickiej, wobec swojego adwersaża. I pomyśleć, że w wyniku ofensywy znad Wieprza w sierpniu 1920 r. politruk Stalin zmuszony był w niekompletnym stroju zmykać w podskokach, aby nie dostać się do naszej niewoli. Mimo to ten niezwykle pamiętliwy komunista, który wymordował m.in. wszystkich, jacy mu ów epizod wypominali i przypominali - faktycznego sprawcę i "odpowiedzialnego" za swój blamaż szanował. Powinno to dać do myślenia naszym politykom. Ludzie kręgu kulturowego charakteryzującego Ruso-Sowiety cenią stanowczość i twardość w postępowaniu. Trzeba ich raczej traktować tak, jak robił to de Gaulle w trakcie II wojny w stosunkach z 3 wielkimi aliantami tj. im mniej atutów miała Francja, tym stawał się on bardziej nieustępliwy w domaganiu się respektowania interesów swojego kraju. Niestety, jeżeli widziało się np. zdjęcia ministra Bogdana Adama Klicha (mowa ciała) negocjonującego w Moskwie, to trudno mieć nadzieję, że rząd utworzony przez (P)aczkę (O)bwiesiów niezależnie od jego składu, będzie w stanie coś dla Polski osiągnąć. Nieco lepiej w rozmowach z Rosjanami, prezentował się minister Jerzy Miller. Podobnie "Jezus" Maria Karol poeta Bronisław. Trzeba przyznać, że zdecydowanie najkorzystniej wypadał Donald Franciszek. Generalnie rzecz biorąc w relacjach rządu z jego odpowiednikiem w Ruso-Sowietach, zwyciężyła przypisana Polsce rola ubogiego krewnego. Chyba że do akcji wkroczy skłamany bez magisterium profesor oraz równocześnie specjalista od dyplomatołków i zafunduje Polsce jako nieatrakcyjnej pannie posag. Może wtedy łasi i pazerni na wszystko Rosjanie, skuszą się i nieco ustąpią. Zdaje się, że nic innego korzystnego dla Polski, nie da się już ze strony tego rządu osiągnąć. Ładnie nas panowie urządziliście, nie ma co.
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

Bądźmy silni, czyści i wierni; u kresu naszej niedoli oczekuje nas największa chwała świata, chwała ludzi którzy nie ustąpili.
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Tak jest, lecz towarzystwo w tych sprawach ani be ani me. Dlatego też wszystko to jako całość i do kupy, trzeba wysłać bydlęcymi wagonami (pomysł rosyjsko-niemiecki) na inne planety - niech tam wdrażają swój postęp, postępując w myśl swoich "przykazań". Skutki tego dotrą do nich po jakimś czasie, ale w formie jakże zaskakującego i dramatycznego dla nich postępowania własnych latorośli.
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

jak to "margines"swietowal na Krakowskim Przedmiesciu. Ale to bydlo sprzedajne,nie napisze,jak to prawdziwy margines,wyrzeka sie polskosci,pluje na lewo i prawo. Jednego jestem pewien,ze Putin ktoregos dnia,powie,ze ma dosc tej sprzedajnej holoty.I wtedy,beda lapy lamac,biegnac skladac holdy nowej wladzy. Ale wtedy nie bedzie Okraglego Stolu,zaloza sobie Stowarzyszenie Łajdakow Wykletych,i beda w norach mlaskac o swojej dawnej przeszlosci.Oczywiscie,beda tez "opozycjonisci"prostujacy swe kaprawe oblicza,i tym szczegolnie trzeba patrzec na pyski. Bylo to mozliwe w Afryce(Egipt,Libia)zaczyna sie na Wegrzech,oby jak najszybciej w Polsce.
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Ci handlarze czcią, która z definicji nie jest na sprzedaż, posuwają się do różnych wybiegów słownych. Na przykład człowieka porządnego i katolika potrafią nazwać fundamentalistą katolickim. Ponieważ rzecz sie natychmiast kojarzy z fundamentalizmem islamskim, a ten był krwawy, taka osoba ma od razu na starcie, sytuację znacznie gorszą niż pozostali. Przykłady można mnożyć. Oczywiście z tym można i trzeba skończyć.
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Minęło uniesienie. Ciekawe teraz tylko, który którego zdoła rzucić na pożarcie a sam ucieknie.
moherowy beret

nie ma już prawdziwych Czetników(w Serbii).Serbowie lubili kiedyś Polaków i mogliby oddelegować oddział Czetników.Przecież Czetnicy bronili monarchii,walczyli z komunistami Tito(w oddziałach była głownie bezdomna hołota i kryminaliści z więzienia).Jednym słowem bronili wartości chrześcijańskich.
tumry

tumry

13 years 6 months temu

A komuniści zrobili z nich bandytów. Historia lubi się powtarzać na różne sposoby. U nas na razie działa w połowie tj. neokomuniści atakują wiarę podejmując próbę zniszczenia Kościoła. Niestety odpowiednika Czetników u nas brak. Dajemy co prawda neokomunistom odpór intelektualny. Tymczasem atak na Telewizję Trwam może zostać odparty tylko przez czyn wielu. 21.04 w Warszawie będzie tego sprawdzian.