Wymnożenie Judasza

Przez tumry , 06/04/2012 [08:56]
W Polsce chyba jednak zbyt dużą rzeką i z wielkiej liczby środków przekazu płyną przesłania fałszywe. Na przykład ustosunkowania się deklasujące Średniowiecze. Gdyby być złośliwym, to można by powtórzyć za wieloma znawcami przedmiotu, że kolejna epoka - Odrodzenie - była właśnie zepsutym Średniowieczem, które tak na prawdę było wręcz rozsadnikiem postępu, nie zaś zacofania. Jednak samo napisanie o tym nie załatwia sprawy. Wypowiedzi pozbawione podstaw mnożą się jak myszy w gumnie i jest to przede wszystkim zasługą stacji telewizyjnych, radiowych i większości gazet z (G)eszeftem (W)ykidajły na czele. Swego czasu Lech Bolko Wałęsa i 'GW' stoczyli zażarty bój o monopol na "robienie ludzi w konia". Skończyło się to we wrześniu 1990 r., kiedy to Komisja Krajowa podjęła uchwałę o odebraniu owej medialnej wspaniałości znaku Solidarności. Dzisiaj (G)eszeft (W)wykidajły specjalizuje się m.in. w oczernianiu dokonań Podziemnego Państwa Polskiego, działającego w latach drugiej wojny i później. Głównie chodzi o Powstanie Warszawskie, które atakowane jest, przy tym głupio, ale nie wiedzieć czemu ze szczególną zajadłością. Przecież ponad rok wcześniejsze Powstanie w Gettcie było rzeczywiście beznajdziejne, i to pod każdym względem, ale nikt myślący nie oskarża jego przywódców o idiotyzm, gdyż wie, że istnieją granice ludzkiej wytrzymałości, których przekroczenie musi skutkować określonymi zachowaniami. Insynuowanie, piórem rzekomych autorytetów, że w Powstaniu Warszawskim brały udział dzieci, czego dowodem ma być pomnik małego powstańca stojący pod murami Starówki, abstrahuje od faktu, że były to sieroty do powstańców przygarnięte i dzięki temu mogące przeżyć wojnę. Coś na ten temat wiem gdyż miałem w rodzinie "Żołnierza Starówki", i to oficera działającego na szczeblu dowódcy liniowego. A propos dzieci, to moja śp. mama podczas pacyfikacji przez Niemców warszawsiego getta, widziała stojącą na balkonie płonącą (dosłownie) Żydówkę, która przytulając będące w zawiniątku dziecko czekała, aż na dole ludzie nie rozciągną prześcieradeł, aby móc na nie zrzucić swój skarb największy i tym samym uchronić go od śmierci w ogniu. Ilekroć moja mama to wspominała, a słyszałem to z jej ust na przestrzeni ponad 30 lat 3 lub 4 razy, miała łzy w oczach i wyrażała nadzieję, że jednak dziecko przeżyło te okropności. Mówiła też o rzekomo funkcjonującej podczas zagłady Żydów w Gettcie karuzeli - jako idiotycznym wyczynie poetyckim Czesława Miłosza - co rzecz jasna nie miało w ogóle miejsca. Wracając do przenośni rozmnożeń w gumnie, to Żydzi polscy są dowodem, tego właśnie bez precedensu dziejącego do 1939 r. stanu rzeczy. Dobrze by zatem było aby osoby uważające się za Żydów, wzięły to pod uwagę i o miejscu swojego urodzenia mówili jednak życzliwie, bo inaczej, to po prostu nie wypada. Rysem charakteru narodu, na którego ziemi Żydzi licznie przychodzili na świat, i który walczył w szeregu powstań narodowych, nie jest bowiem grzebanie w ziemi w poszukiwaniu precjozów pochodzących od pogrzebanych zmarłych, lecz zupełnie coś innego. Gdyby tak nie było, nie sposób byłoby pojąć etosu powstań narodowych. Po prostu takich rzeczy nie robią hieny cmentarne, to chyba łatwo 'GW' zrozumieć. Zatem obywatetele polscy żydowskiego pochodzenia nie zamawiajcie u renegata Jana Tomasza piśmideł niewartych użytku nawet w 'WC'. Można inaczej czego wyrazem jest działalność Czesława Bieleckiego. Oto ten Polak żydowskiego pochodzenia, z którego jest prawdopodobnie dumny, a także ja piszący te słowa, który jestem dumny z tego, że jestem Polakiem, i że w Polsce działają tacy jak on - bronił w swoim czasie polskiej racji stanu, przed podobno arystokratą polskim Stefanem Konstantym Myszkiewicz-Niesiołowskim, który z myszami w gumnie, ale w innym sensie tego słowa, ma wiele wspólnego. Tak więc nacjo żydowska, to oprócz Masady tylko w Polsce i w Warszawie w roku 1943 było was stać na taki wyczyn, którego już nie powtórzyliście, mimo podobnej sytuacji już nigdzie indziej. To chyba coś oznacza, zatem ...?
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

Wyobrazmy sobie,np,że Aleksander Kotsis żyje dzisiaj i pracuje w GW:) Czy tak wygladał by jego obraz? Ale Judasz nie zrozumie:)
tumry

tumry

13 years 6 months temu

To rzeczywiście jest problem. Na ile oddziaływanie a następnie inwigilacja poznawcza stosowana dzisiaj, byłaby w stanie zawrócić kogoś tej miary z drogi. Ufam a nawet wiem, że są i będą osobowości, które się nigdy nie dadzą urobić na modłę. Przecież warunkiem przetrwania nas jako "gatunku", jest różnorodność reprezentowanych postaw. Zatem 'GóWniane' gnojki spadajcie.
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

Ale pomyslalem sobie,ze w przededniu Świąt,dużo ważniejszym jest to przesłanie,zdrowych Świąt życzę i pozdrawiam
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Wynika z tego, że jak zabraknie przedstawicieli innych nacji trzeba bronić jednego przed drugim właśnie, przy czym sama groźba użycia knypla, a rzecz jest bardzo widoczna, stanowi argument nie do odrzucenia. Zapewne życie przez wieki w tzw. oblężonej twierdzy wykształciło pewien nawyk, który mimo swej teoretycznej bezużyteczności, w warunkach braku rzeczywistego przeciwnika, jednak go stwarza, skazując nań osoby własnej nacji. Nie wychodzi się wtedy z wprawy.
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Serdeczne dzięki. Stworzył Pan niezwykle udane połączenie symboliki słowa naszego wielkiego rodaka (miał wstęp do Ojca Świętego) z symboliką obrazu zaproponowaną przez Salvadora Dali. Najlepsze życzenia Świąteczne tumry
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

jak bedzie wiecej takich jak Pan,nie będą się ludzie spotykać w katakumbach,jak na tym obrazku,a zaczynam wierzyć, ze jest coraz wiecej ludzi z podniesiona głową,Najlepszego:)
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Kolejny Pański znakomity pomysł. To co pojawi się w myślach, zawsze może jednak zostać zrealizowane. Kto wie czy połączenie polityki unijniej z ortodoksją islamu nie wykoślawi świata w kierunku wyrażonym w Pańskiej kompozycji. Cóż na pewno jest nas coraz więcej. Do tego potrzebna jest też jakość działań. Dzięki za łaskawość i dobre słowo. Do miłego