Abrakadabra nad Kościołem Katolickim w Polsce trwa. Robi się to także przy pomocy duchownych wykolejonych. Ksiądz Kazimierz, nomen omen Sowa* (to już drugi, po agenturze Wojskowych Służb Informacyjnych ptak tej rasy, który daje się społeczeństwu we znaki) wypowiada się co jakiś czas w tym właśnie duchu.
Robi to w charakterystyczny dla siebie sposób tj. włącza "ni w pięć ni w dziewięć" Kościół w omawianą o wymiarze politycznym sprawę i następnie relatywizuje czyny naganne, co duchownemu się nie godzi. Mówi przy tym, jak to on, nieakuratnie (chodzi o to, że ma się wrażenie jakby słowa się słaniały gdy wychodzą z ust księdza Sowy).
Kiedyś np. chodziło o występ jednej ze "wspaniałości" (P)aczki (O)bwiesiów, a mianowicie "pożal się Boże" wtedy senatora Romana Ludwiczuka "eksperta" od postaw etycznych, który zaproponował jednemu gościowi łapówkę i zrobił to wulgarnym językiem. Interpretacja, jakoś nietypowo wtedy osowiałego, księdza Sowy była tego rodzaju, że to popierane w kazaniach księży Prawo i Sprawiedliwość okazało się być winne zaistniałemu incydentowi, mimo że partia ta nie miała z nim nic wspólnego.
PO specjalizuje się i charakteryzuje zachowaniami, które po jakimś czasie w formie afery dochodzą do naszych uszu. Palmę pierwszeństwa w tym względzie przejęła ona po neokomunistach z (S)zajki (L)akierowanych (D)rani i tego liderowania nie zamierza bynajmniej odstępować, bo z tego m.in. żyje. To co zaskakuje to to, że partia znalazła obrońcę wśród duchownych, którzy atakują innych duchownych, iż ci parają się polityką, ale na rzecz innej partii.
Kolejnym niestety takim duchownym jest ojciec Adam Boniecki, m.in. publicysta (G)eszeftu (W)ykidajły, który oniegdaj zwierzył się, że jako student wtedy profesora abp. Karola Wojtyły nic nie rozumiał z jego wykładów (etyka). Święta racja, ojciec najwyraźniej w dalszym ciągu nie rozumie wielu rzeczy, mimo to głos dotyczący tych rzeczy publicznie zabiera.
Jako kolejny w tym samym duchu wypowiada się niestety kolejny duchowny - o. Ludwik Wiśniewski (umoczone w to ale sprawne paluszki 'GW'). Cóż, w takich sytuacjach my Polacy uświadamiamy sobie co utraciliśmy wraz ze śmiercią Sługi Bożego Stefana kardynała Wyszyńskiego Prymasa Polski**.
----------
* Ksiądz jest szefem Religia TV-ITI, głównym odpowiedzialnym za upadek Radia Plus. Największym jego osiągnięciem w tamtym czasie było 'opylenie' w odpowiednim momencie logo tej firmy, za co otrzymał stosowne "błogosławieństwo" od księdza Metropolity Krakowskiego kardynała Franciszka Macharskiego. Z kumplem Włodzimierzem Czarzastym wiele "dobrego" zrobili dla rozwoju katolicyzmu w Polsce. Ksiądz jest "całkowicie niezależny i apolityczny" w czym utwierdzają go rodzeni bracia - biznesmen i polityk PO. Jest również "znakomitym" specjalistą od oceniania roli Episkopatu i innych duchownych - np. abp. Stanisława Wielgusa. Triada: (S)owa, (B)oniecki, (W)iśniewski funkcjonuje. Teraz potrzebny jest powrót czwartego komponentu tego zestawu np. 'C' (Michał Franciszek prof. (C)zajkowski) i księża "patrioci" będą mieć kompletną drużynę. Za pomocą (G)eszeftu (W)ykidajły cała ta formacja może wrócić do gry. To się nazywa fachowa robota. Co nie? Dojść już prawie do 'SB + WC', w tak krótkim czasie to wielka sztuka.
** Tak się dziwnie składa, że zawziętym przeciwnikiem posunięć Prymasa Tysiąclecia był poprzednik księdza Adama w szefowaniu Tygodnikowi Powszechnemu - red. Jerzy Turowicz. Co to było z tym jabłkiem i jabłonią?
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 772 widoki
Biskup Krasicki,i jego wyrocznie
fotomontage