Wiecie kim był Jonasz ? To taki facet ze starych legend i bajd, który sam miał i innym przynosił niesamowitego pecha. Nie wnikając , kto mu te cechy wszczepił, faktem jest, że każdy, kto z nim dłużej przebywał nie miał lekkiego życia. Pechowiec zaraziciel, ot co !
Ja takiego jednego mam obok już ponad cztery lata. Co się tknie, to albo spadnie, albo się utopi, albo rozbije. Dwa tysiące lat z kawałkiem, a ta cholera musiała się akurat teraz i tutaj znowu pojawić !
Nic niby nie robi, niczego nie zmienia, a z każdym dniem coraz większy strach wyjść z domu. Podobno to dlatego, że jest trzynastym na tym stołku, ale to bzdurne przesądy – dziś jest jako czternasty i co – zmieniło się na lepsze ? A gdzie tam !
Ludzie, czego ja za tego człowieka się nie doczekałem – trąby powietrzne, powodzie, srogie zimy, katastrofalnie bezdeszczowe lata, gradobicia i szarańcza, klęski śniegu, wody i urodzaju, wściekłe kurczaki i ptasie grypy…tylko stonki i rozwolnienia brakuje !
Do tego paskudnie się ludziom w osobistym życiu dzieje – kilkudziesięciu ważniejszych spada w samolotach (małym i dużym), ileś setek mniej ważnych (niby mniej, bo po smierci każdy równy) ginie w pociągach albo w rozsypujących się busach. Ludzie się w Wigilię wieszają, zdrowi na serce umierają takie dziwne "zejścia" , że strach ! Stocznie się palą, budynki walą, no normalnie nienormalna skala pecha !
A najgorsze to jest to, że takiego Jonasza nijak nie można przegnać – odporny cholera na wszystko. Podwyżki, długi, brak kasy na emerytury, paliwo drożeje, leki chyba tylko dla milionerów, szkoły zamykają, drogi pękają, stadiony nie odebrane, dworce rozgrzebane, a jemu nic ! Ani, ani ! Taką ma cholera charyzmę, że nawet jak mu acta wyciągnęli na wierzch, to się okazało, że nic na niego w tych aktach nie można znaleźć !
Ja już nie wiem, rok to może wytrzymam, ale jakby to miało dłużej potrwać, to może lepiej od razu wyjechać gdzieś dalej ? Ba, ale jaka pewność , że jak się na niego w końcu wkurzą, i on też wyjedzie to znowu nie przyjedzie gdzieś obokmnie pecha przynosić ?!
No powiedzcie sami – dalej tak żyć się nie da , wyjechać bezpiecznie to nie wiadomo gdzie , to może tego pechowca lepiej jakoś teraz pogonić ? Ja tam wredny nie jestem, ale jakby tak do Chin na przykład ? Wiecie jak by nam Amerykanie byli wdzięczni, jakby się nagle w Pekinie zaczęło walić, palić i paskudzić ?
Ludzie, toć oni by nas dolarami jak piaskiem zasypali z wdzięczności !
Wy tam sobie myslcie co chcecie, ale ja tam wiem,że jak mu pofolgujemy i nic nie zrobimy to może być gorzej...wiecie, że ON chce elektrownię atomową budowac ?!
I co, nie boicie się ? Toć to pewne, że z tym pechem to mu się atom w gówno zmieni, a nie w prąd !!