Przedwczesna śmierć Ruskiego Poparcia Palikota.

Przez jwp , 31/01/2012 [01:26]

Ludzie listy piszą i oficerowie służb specjalnych też.

W dzisiejszym Uważam Rze w dziale Do i Od Redakcji zamieszczono bardzo interesujący komunikat, który przeszedł bez echa. A powinien wywołać w mediach burzę.

Prośba o ponowny kontakt.

Anonimowych funkcjonariuszy jednej ze służb specjalnych, którzy napisali do naszej redakcji w sprawie sytuacji panującej w ich służbie, prosimy o bezpośredni kontakt z redakcją.  Zapewniamy anonimowość. Wiemy, że funkcjonariusze takiej instytucji znajdą taki sposób, który pozwoli im uniknąć ujawnienia. W tej sprawie potrzeby jest kontakt osobisty. W innym przypadku nie będziemy mogli zająć się sprawą.

To niespotykana sytuacja, gdy dziennikarze w tak jawny sposób informują o próbie kontaktu ze strony służb. I nie ma zapewne mowy o prowokacji. Redakcja nie pisze, kiedy nastąpił pierwszy kontakt lub kontakty. Musieli sprawdzić podane informacje i ich wiarygodność. Nie są to amatorzy, jak i owi funkcjonariusze. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, w służbach od dawna wre. Nikt normalny nie czeka, aż jego pan pójdzie pod topór kata, a w raz z nim również ludzie nieumoczeni w Smoleńską Zbrodnię i inne przestępstwa przeciwko Państwu i Narodowi. W afery gospodarcze i skrytobójcze mordy, wzorowane na sowieckich metodach. Wiadomym też jest, że pierwsze uciekają szczury. Są dwa scenariusze. Jeden to próba przejęcia władzy i ustanowienia kolejnego „swojego rządu”. Drugi to „młode wilki”, które zdając sobie sprawę z nieuchronności zmian, pragną przesiąść się na szalupę ratunkową. Z dobrymi, czy też złymi intencjami.

Oba scenariusze i tak są ze sobą powiązane.
Od dawna uważałem i nie tylko ja, a i znacznie mądrzejsi, iż bez udziału i układu ze służbami nie da się, ani przejąć, ani też utrzymać władzy. Jakby to źle nie zabrzmiało, układanie się z Szatanem nie kończy się nigdy dobrze. Chyba, że damy mu radę, a Polak potrafi. Weźmy pod uwagę, że tam też pracują porządni ludzie, a nade wszystko fachowcy. Których tak brakuje na prawicy dzięki bolszewickiej robocie. Wymordowali przecież elitę narodu, policjantów, żołnierzy, nauczycieli, naukowców i wielu wspaniałych Polaków. Bez względu na to, czy z sioła, czy też z miasta. A cały PRL zbudowany na imporcie z Rosji tylko przedłużył agonie Państwa Polskiego i jakże ważnego zaplecza, jakim są służby specjalne. A Polska wcześniej była w światowej czołówce. W wielu dziedzinach. Jak mieliśmy się dochować następców speców od Enigmy, jak część Polaków zdradziła Ojczyznę, a inni byli zablokowani. Ich i ich dzieci rozwój i kariery zawodowe, nie mówiąc o ich losie.

Sytuacja w kontekście konfliktu w prokuraturze, zarzutów wobec BOR-u, postępów w śledztwie Macierewicza i coraz większej ilości przecieków z różnych stron oraz próbom nawrócenia się znaczących postaci z kręgów służb i wojska, ta sytuacja będzie nas jeszcze nie raz zaskakiwać. Musimy tylko być na to odpowiednio przygotowani, wzmóc czujność. Jestem przekonany, iż wytrawni dziennikarz odpowiednio się zabezpieczyli i biorą pod uwagę wzmożony od kilku miesięcy ruch w służbach. Jak widać są pewni, iż jest szansa, by wykorzystać to dla Polski. Czekają po drodze ku wolności zasadzki zastawione przez wiernych Moskwie starych i młodych wychowanków. Jest na szczęście spora grupa Wallenrodów. Można już teraz powiedzieć, że i my nie zasypialiśmy gruszek w popiele.
Została stworzona spec grupa, która ma wyłapać, zdezawuować, a jak trzeba będzie to i zlikwidować tych co szykują pucz. Wystarczy zwrócić uwagę na kolejne dziwne morderstwo.

Znowu atakuje Ojcobójca.
Generał Szumski nie żyje – źródło Rzepa za PAP.

Były szef Sztabu Generalnego WP Henryk Szumski nie żyje. Zmarł ugodzony nożem przez swojego 38-letniego syna. Sprawca został zatrzymany.
Jak podało RMF FM, ciało generała znaleziono w jego domu w Komorowie pod Warszawą.
Pytany o tę sprawę rzecznik stołecznej policji młodszy inspektor Maciej Karczyński powiedział, że ok. godz. 20 w poniedziałek w jednym z podwarszawskich domów policja zatrzymała 38-letniego Krzysztofa Sz. - Z informacji funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna wszedł do domu ojca i ugodził go nożem - poinformował.
W tym czasie w mieszkaniu znajdowała się m.in. żona generała. - Henryk Sz., mimo podjętej reanimacji zmarł - powiedział Karczyński.
Na razie nie są znane motywy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że syn generała był leczony psychiatrycznie. Mężczyzna został zatrzymany. Policja zabezpieczyła miejsce i przesłuchuje świadków.
Henryk Szumski miał 71 lat. Szefem Sztabu Generalnego był w latach 1997-2000.

I nie mam zamiaru łączyć tej rodzinnej tragedii z tym co napisałem powyżej. Raczej traktuję zbieżność sytuacji jako znak.

Warto jednak w obecnej sytuacji z powagą pochylić się nad tekstem Aleksandra Szumańskiego - 

POLSKI SZWADRON ŚMIERCI

Wreszcie i winni i niewinni zdali sobie sprawę, iż wyrok już zapadł, na długo przed Smoleńskiem. Gdyż Putin i jego polscy poplecznicy szukując nie po raz pierwszy nowoczesny zamach stanu zdawali sobie sprawę, że prędzej czy później przynajmniej część prawdy wyjdzie na jaw. Dlatego też niekoniecznie prawdziwi inspiratorzy i sprawcy spotkają się z katem na ostatniej pogawędce. Ci, co oddadzą głowę pod topór, jeżeli już cokolwiek zdradzą, to i tak wystawią nam kolejny fałszywy trop.
Jest jednak nadzieja, że jak to zwykle bywa ktoś chlapnie ozorem, tak po rosyjsku przy wódce. I nie utopi się natychmiast w łyżce samogonu. Musimy tylko się uważnie rozglądać i wyostrzyć wszystkie zmysły. Bo Oni są wśród nas. Nawet nie wiecie jak blisko.
Pytacie skąd tytuł, z tego, co wiem, to…

Filozof z Biłgoraja nie skończy w beczce jak Diogenes, raczej pod beczką.
Takie to będzie dziwne samobójstwo.
A o szczegóły zapytajcie Tymochowicza.
A Jenerał Janicki zdziwi się okrutnie, gdy miast munduru z „pralni” wróci do niego pasiak z „Kulą Smoleńską” u nogi.
I wtedy można się śmiało zapytać Generała -
Jak Rzyć ?

A teraz z innej beczki.