Atak hakerów z grupy Anonymous

Przez Leopold Tynenhauz , 21/01/2012 [23:48]
Mam wrażenie, że dzisiejszy dzień będzie przełomowy. Dotychczas Polska nigdy nie była obiektem tak skoordynowanego ataku teleinformatycznego. Najważniejsze rządowe strony internetowe nie działają. Padły serwisy Sejmu, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na razie mamy tylko zapewnienia Pani Dyrektor Biura Prasowego Sejmu, że awaria strony nie jest rezultatem ataku hakerskiego… Prawdę mówiąc mam podstawy by wątpić w słowa Pani Dyrektor, a przynajmniej podchodzić do jej wypowiedzi z dużą rezerwą. Powoli zaczyna mi to przypominać lata 80-te, kiedy to największe awarie lub kryzysy zaopatrzeniowe miały być tylko celowymi działaniami, które znajdowały się pod kontrolą rządu. Istotnie ACTA ma znamiona niebezpiecznego transnarodowego spisku elit rządowych, które chcą objąć cenzurą i infiltracją wszelki przejaw krytycyzmu wobec nich. Przecież aby walczyć z piractwem internetowym, nie trzeba wytaczać aż takich dział jak skazywanie bez procesu. To już nawet jakobini w trakcie rewolucji francuskiej zachowywali pozory praworządności pomimo faktu, że trup słał się gęsto. Jestem zwolennikiem ochrony praw autorskich twórców, lecz odnoszę wrażenie, że tym razem posunięto się za daleko. Współczesne społeczeństwo obywatelskie swój sukces zawdzięcza m. in. obywatelskiej kontroli władzy. ACTA może w dużym stopniu tę kontrolę ograniczyć. Wiele autorytetów moralnych tak dużo mówiło o potrzebie aktywizacji społeczeństwa w życie publiczne. Dzisiaj ich obłuda wypłynęła na brzeg niczym ciało topielca. Ratyfikując to porozumienie, które ma znamiona zaproszenia do totalitaryzmu, polskie elity dały wyraz swojej pogardy wobec społeczeństwa. Szkoda tylko, że w chwili, kiedy grupa anonimowych hakerów atakuje moje państwo, tak trudno jest mi się z tym państwem utożsamić…
kelner

kelner

13 years 8 months temu

który mówił dzisiaj, że tyle było wejść na te strony, że aż się zablokowały. Powiedział też: "Trudno mówić tutaj o ataku hakerów, bo w żaden sposób żadna z zablokowanych stron, ich zawartość nie została naruszona. Nie było próby włamania się na serwery czy zmiany treści tych stron". "Zostało zapowiedziane w zeszłym tygodniu specjalne spotkanie premiera, ministra Boniego, ministra kultury, ministra spraw zagranicznych". ( taaa, już biegną zapobiegać ) ale się kur.a uśmiałem. A rzeczywistość wygląda tak, że pod płaszczykiem walki z piractwem, podejmowane są próby blokowania wolności słowa i przejęcia jeszcze większej kontroli nad wszystkim i wszystkimi. Graś to perfidny kłamca, rzecznik płynący z nurtem rzeki chamstwa. logiczne wyjaśnienie całej akcji poniżej. http://www.youtube.com/watch?…
Domyślny avatar

Roz

13 years 8 months temu

Dzięki za blokowanie bolszewików w Polsce, dzięki za blokowanie kłamcy ciecia u germańca grasia - pomóżcie nam Polakom w obaleniu w Polsce POstkomunistów bolszewickich, którzy obecnie, tymczasowo i haniebnie sprawują władzę- blokujcie im strony i zatruwajcie życie zdrajcom i przestępcom !!!
Czarek Czerwiński

To jest dla mnie niepojęte, jak można tak w żywe oczy łgać. Dzięki kelnerze za przytoczenie tej wypowiedzi. Jeśli nie hakerzy, to kto zatem spowodował, że te serwisy padły? "Tyle wejść" to właśnie jeden z najpopularniejszych ataków hakerskich na witryny www.
Katarzyna

bo ACTA nie znam.

Chyba jestem już jednak lekko przez internet upośledzona, bo we wszystkim widzę kolejną wojnę piarowską.

Aby cokolwiek się dowiedzieć, jak było naprawdę w Budapeszcie, trzeba szukać na prawicowych portalach, w mainstreamowych jedna sztampa.

Tymczasem akurat w mokry, ponury veekend, kiedy większość siedzi w kapciach w domu i z nudów ogląda tv, albo grzebie w internecie, rozkrzyczały sie czołówki internetowych wydań o hakerskiej wojnie. Gras dolewa oliwy do ognia, Anonimowi mają reklamę, jakiej można im tylko pozazdrościć.

Jeśli do tego dodam rozpoczetą przez Tuska kampanię na europejski stołek i promowanie w mediach ziobrystów, to myśle sobie, czy to kolejna starannie przygotowana akcja marketingu politycznego?

I oglądam się dokoła, co tak ważnego dzieje się lub będzie się działo w polityce, że aż takie działa wytoczono, by to przykryć.

tumry

tumry

13 years 8 months temu

Paweł Bolesław Graś, kęciarz, chciałoby się powiedzieć kanciarz. Człowiek bez jakiegokolwiek pionu. Wyspecjalizował się w wyciąganiu maksymalnych korzyści, bez oglądania się na żadne względy. Na podstawie przesłuchania w Sejmie innego aferzysty, nazwanego uśpionym agentem - Janusza Kaczmarka, określił Rząd Jarosława Kaczyńskiego, jako działający w stylu specjalnych służb komunistycznych - Stasi i Securitate. Nie poniósł on z tego powodu żadnych konsekwencji. Wcale nierzadko bywa, że insynuacjami tego typu posługują się ludzie parający się właśnie agenturalną działalnością. Takie też wrażenie robi ów typ rodem z Kętów. Sposób układania ust podczas mówienia ma charakterystyczny i podobny do mistrza kantu i czynu zwyrodniałego - skazańca Czesława Kiszczaka oraz innego pierwotnie zapewniającego o swojej niewinności, agenta Michała Jana Boniego. Całe to towarzystwo działało i działa na rzecz wiecznego utrzymania Polski w szambie, jest podle rozwojowe i siebie warte. Z czasem, jak się Naród w tym wszystkim połapie, do tego szacownego grona dołączą jeszcze m.in. Donald Pinokio Franciszek Task, jako członek ferajny zorientowanej zaodrzańsko i "Jezus" Maria" Karol Bronisław, preferujący obszary leśne Ruso-Sowietów.
Katarzyna

Sądzisz, że Graś cokolwiek mówi od siebie? Bez uzgodnienia z Ostachowiczem? Ja w to nie wierzę to nędzny pionek, który robi i mówi, co mu każą.
tumry

tumry

13 years 8 months temu

Oczywiście, że Pawełko Bolko to formalnie pionek, ale ze względu na swoje właściwości, ma specyficzne zaufanie Taska, gdyż jest przydatny do dezinformacyjnego zabezpieczania geszeftów i nie ma żadnych skrupułów. Początkowo nawet nie był w pierwszym rządzie (P)aczki (O)bwiesiów i pojawił się w nim dopiero po aferze cmentarnej. Ostachowicz Igor z kolei, to technokrata, który zajmuje się skutecznością za wszelką cenę, dla której gotów jest przehandlować każdą sprawę, jak i każdego z osobna czy grupowo. Ten ci zgarnia forsę, na trochę innych zasadach niż pozostali. Jednak jest za młody, aby coś ważyć w służbach, a to podstawa wpływów w rządzie Pinokia.
Leopold Tynenhauz

Mnie również zdumiewa to, że rząd poszedł w tej sprawie w zaparte. Niestety kłamstwo w polskim życiu publicznym nie jest powodem do wstydu. Na domiar złego wielu obywatelom taki stan rzeczy najwyraźniej odpowiada.
Margotte

TVN24: "BBN pracuje nad kwestią bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. Propozycja nowych ustaw w tej sprawie może być gotowa w drugiej połowie roku. Jak przypomniał szef Biura gen. Stanisław Koziej, prezydent już we wrześniu podpisał ustawę, umożliwiającą wprowadzenie stanu wojennego, wyjątkowego lub klęski żywiołowej w przypadku zagrożenia atakami w cyberprzestrzeni". "Według szefa BBN to jest "samoograniczający" się protest. - Przecież nie mamy do czynienia z niszczeniem informacji, wykradaniem informacji, niszczeniem danych czy systemów. Jest tylko blokowanie. To naturalne, dlatego uważam, że nie ma żadnej potrzeby używania szczególnych środków, wprowadzania nadzwyczajnych rozwiązań w tym stanu nadzwyczajnego. To nie jest sytuacja, która by tego wymagała - zaznaczył generał". No to wykorzystają ten atak hakerski, a może sami go sprowokowali?
Leopold Tynenhauz

Ta nowelizacja ustawy o stanie wojennym w razie cyberataku faktycznie wygląda dość podejrzanie. Miejmy nadzieję, że prezydenccy prawnicy w trakcie prac nad nią korzystali nie tylko z wikipedii...