Sylwestrowy poradnik dla dżentelmena

Przez SZUAN , 31/12/2011 [14:16]
 czyli jak nie dać się zaskoczyć…

Jak wiadomo ostatni dzień odchodzącego roku należy pożegnać godnie.

Jeszcze zanim udamy się na oczekiwany bal, NIE WOLNO dać się zirytować hasłom o brakach w szafie odpowiedniej damskiej garderoby, nie można dać sobie popsuć humory narzekaniom na temat paskudnej  fryzury powracającej od fryzjerki damy, cierpliwie wysłuchać przekleństw na rozmazujący się tusz do rzęs czy uwag o jakości drącej się właśnie ostatniej  pary  rajstop. Grzecznie odpalamy auto i jedziemy kupić kolejne 10 par, w szaleństwie możemy zasponsorować pończoszki, i nie wpadajmy w depresję słysząc po powrocie, że nie o taki odcień czy gatunek chodziło, i że nas wypuścić na zakupy to gorzej niż dziecko z przedszkola...

Znosimy te uwagi ze spokojem, pamiętając, że mogło być gorzej - na przykład mogło się okazać, że niestety rozmiar sukienki  nie wiadomo czemu poprzez roczne wiszenie w szafie uległskurczeniu ikonieczna jest gwałtowna wymiana zaplanowanej kreacji poprzez zakup w pobliskiej galerii handlowej, gdzie ceny są rodem z kosmosu…

Zachowujemy spokój, szukamy Super Glue do przyklejenia właśnie złamanego, cudownie opiłowanego paznokcia w karamazynowej barwie, co gorsza złamanego w trakcie zapinania guzika pod szyją naszej balowej koszuli czy przy wiązaniu krawata ,  tudzież do przymocowania złośliwie  odpadających z wyjściowej sukni dżetów. Tak samo grzecznie zwalniamy łazienkę z lustrem (zawsze możemy ogolić się w lusterku w samochodzie…), nie dopuszczamy do wygłoszenia przez nasze usta  ripost na temat mijającej godziny wyjścia , pomagamy szukać zagubionych spinek do włosów czy złośliwie ukrytej zapewne przez krasnoludki torebki co to jako jedyna pasuje do sukni i tak dalej, i tak dalej...

Jednym słowem – pełna kontrola dobrego humoru, zero wyszukiwania problemów.  Don’t  worry , be Happy !

Wejście na salę – po pierwsze prowadzimy Damę pod rękę a nie ciągniemy z tyłu spiesząc do stołu, po drugie ze stoickim spokojem  tłumaczymy, że mimo, że jeszcze kilka innych pań ma na sobie te same kreacje to nasza Dama jest i tak w niej najpiękniejsza bo te inne nie wiedzą, że do nich pasowałyby inne stroje i zwyczajnie wykazały się brakiem smaku , a do tego w niektórych miejscach zbyt mocno wystaja im wałeczki i podkreslają zaokrąglenia...UWAGA - w tym momencie pod żadnym pozorem nie konfrontujemy wzrokiem   figury własnej partnerki !!

Jak już usiądziemy w za kolorowo nakrytym stole , pamiętajmy, że przed nami jeszcze wiele zagrożeń. Musimy zachować czujność i spokój, by ten wieczór nie był naszymi Kannami i byśmy wyszli z niego zwycięsko.

Pamiętajmy – nie sięgajmy od razu po kieliszek i zakąskę, poczekajmy, aż opinię obżartucha i pijaka otrzyma sąsiad z lewej lub prawej, po co mają nas obgadywać przez cały następny dzień !

Nie gapimy się w dekolty sąsiadek, a z grzecznie spuszczonymi oczami szepczemy partnerce, że przy naszym stole tylko ONA ma klasę , wdzięk i jest w ogóle naj..naj..naj !

Trzymając w dalszym ciągu wzrok na uwięzi, tłumaczymy, że ta „laska” naprzeciw, mimo że 10 lat młodsza i 15 kilo szczuplejsza jest bez gustu i w ogóle dla nas jakaś taka odpychająca – a przede wszystkim ma zmarszczki i ciemne worki pod oczami ,  kiepsko wybotoksowane usta i na pewno dopięte sztuczne włosy do tego źle uczesane…

Jak już pokonamy te wstępne zasadzki, nalewamy naszej towarzyszce drinka, najlepiej potrójnego i czekamy na efekty – czyli pierwszy tego wieczoru uśmiech, skierowany właśnie do nas ! Wtedy możemy już wypuścić powietrze, przestać wciągać brzuch i w poczuciu dobrze wykonanego zadania zabrać się do konsumpcji, konwersacji i wygłaszaniu kontrowersyjnych opinii o orkiestrze czy menu.

Ale nie poddawajmy się poczuciu błogości ! Nad  nami jeszcze ciągle wisi damoklesowski miecz w postaci niedotrwania w równie dobrym nastroju do końca zabawy.

Zapamiętajmy – naszym zakichanym dziś obowiązkiem jest nie dać się pokonać bąbelkom wymieszanym z czystym napojem w kieliszku, nie możemy  dać się zmęczonym nogom wyganiać z parkietu i pod żadnym pozorem nie możemy w rozpędzie dać się przyłapać na posiadaniu zmęczonej lub zniechęconej miny na twarzy !

A w ogóle , Broń Boże – nie dajmy się przyłapać na podziwianiu innych damskich kreacji - obojętnie jak by były skąpe czy  intrygujące !

Należy wnosić jedynie odpowiednie toasty, w co drugim zaznaczając jacy jesteśmy szczęśliwi mając u boku tą , a nie inna partnerkę, a tańczyć jedynie z ową partnerką  lub (bo jedynie dopuszczalne) z co brzydszymi osobami płci przeciwnej z towarzystwa przy stole. Najlepsza była by starsza ciocia lub teściowa…

Oczywiście wszystko to czynimy spontanicznie , z właściwym nam wdziękiem osób  dobrze wychowanym i pełnym uroku.

Ale najważniejsze w ten wieczór jest jednak jedno – MUZYKA. Nie ta do słuchania w ciszy i spokoju, ale  taka , która sama zakręci nogami, przywoła uśmiechy wspomnień z dawnych czasów, kiedy byliśmy piękni i młodzi .

Niestety , młodzi już nie jesteśmy, ale w trakcie balu możemy sobie pozwolić, by o tym zapomnieć. Nie będzie nam przeszkadzać byle brzuszek czy łysinka,  by pokazać, że jeszcze mamy we krwi żywioł energii , a nie wapno !

A ja w następnej notce podsunę troszkę tej starej dobrej muzyki – takiej do tańca, do szaleństwa, do wygibasów i efektownych piruetów …bo jakoś ten powyższy poradnik rozszerzył się do tak długiego, że na muzykę zabrakło miejsca – samo życie, Panowie, samo życie …

 

Na koniec życzę wszystkim Panom wspaniałej zabawy i takiej partnerki jaka siedzi obok mnie i smieje się, że oby nikt nie wziął tego dosłownie i nie pomyślał ze współczuciem jakie to  osobiste doświadczenia tu opisuję - bo wszystkim życzę takiej cudownej ładniejszej połowy , jak ta po mojej prawicy.

A wszystkim Paniom czytajacym ten tekst - miejcie dla nas trochę wyrozumiałości i przyjmujcie te porady z przymrużeniem oka , bo to tylko przedsylwetrowy humor :). W końcu bez Was, drogie Damy, każdy wieczór byłby równie udany jak wizyta u denstysty - a dzięki Wam jest ten blask, ten sznyt, ta kobieca delikatnośc która rozświetla męskie życie...

Całując nisko Waszą dłoń Madam, życząc udanego Sylwestra i szczęsliwych chwil w Nowym Roku , pozostaję zgięty w ukłonie w zachwycie dla każdego kobiecego uśmiechu i spojrzenia

SZUAN