Waszczykowski: Lech Kaczyński był dezinformowany i sabotowany przez MSZ
"B. wiceminister spraw zagranicznych i b. wiceszef BBN Witold Waszczykowski podkreślił, że polityka prezydenta była krytykowana oraz zwalczana "nawet czynnie".
Wg Waszczykowskiego na początku 2009 roku w MSZ zapadła decyzja na piśmie aby nie rozszerzać clarisów i depesz na prezydenta. Decyzję taką podjął - zdaniem Waszczykowskiego - dyrektor generalny a parafował minister Radosław Sikorski.
Waszczykowski mówił, że ponieważ do prezydenta docierały informacje szczątkowe i wybiórcze współpracownicy Lecha Kaczyńskiego musieli je dla niego zdobywać w inny sposób. Służyły temu m.in. spotkania z ambasadorami innych państw, którzy po ważnych rundach negocjacyjnych byli zapraszani na rozmowy - powiedział Waszczykowski.
Wśród przykładów tego, w jaki sposób prezydent musiał radzić sobie z brakiem dostępu do informacji była zdaniem Witolda Waszczykowskiego konieczność wysłania do Iraku byłego szefa BBN Władysława Stasiaka by sprawdził czy rzeczywiście nasza misja w tym kraju została zakończona.
Podobnie prezydent nie był informowany w sprawach dotyczących Gruzji, dlatego by "zasięgnąć języka" udał się na miejsce. Zamieszanie informacyjne było też w sprawie tarczy antyrakietowej.
Wg Witolda Waszczykowskiego rok 2010 był dla prezydenta szczególnie ważny z powodu wielu rocznic i wyborów. Waszczykowski dodał, że otoczenie Lecha Kaczyńskiego było przekonane, że jego udział w ważnych uroczystościach będzie miał istotny wpływ na reelekcję.
W celu sabotowania działalności prezydenta wiele tych rocznic miało być zdaniem Waszczykowskiego "zdublowanych" przez rząd".
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/335167,Was…-
Podczas wysłuchania przed zespołem ds. katastrofy smoleńskiej Witold Waszczykowski oświadczył, że na początku 2009 roku Radosław Sikorski wydał dokument nakazujący nieprzekazywanie prezydentowi Kaczyńskiemu depesz dotyczących spraw międzynarodowych.
"Na początku 2009 roku zapadła w MSZ decyzja na piśmie podjęta przez dyrektora generalnego, parafowana przez ministra Radosława Sikorskiego, aby nie rozszerzać depesz i clarisów, czyli płynących z placówek dyplomatycznych informacji, na prezydenta. W związku z tym informacje, jakie docierały do nas, były bardzo szczątkowe, wybiórcze. Musieliśmy w wielu przypadkach informacje zdobywać w inny sposób". - oświadczył Waszczykowski.<
"Jeśli telefony Blackberry wpadły w ręce Rosjan, to mają oni dostęp do tajnych danych, jakie tą drogą przekazywano sobie w NATO. Poprzez taki telefon mogłem odczytywać wiadomości z mojego komputera w Ministerstwie Spraw Zagranicznych". - powiedział Witold Waszczykowski.
Ponadto były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego relacjonuje jak wyglądała sytuacja w Polsce w pierwszych godzinach po katastrofie smoleńskiej.
- Ze względu na liczne wydarzenia międzynarodowe zostałem w kraju. Gdy usłyszałem w radiu o awaryjnym lądowaniu moja pierwsza reakcja była typowo urzędnicza. Starałem się dodzwonić do ministra Szczygło, jednak jego telefon nie odpowiadał. (...) Ok. godziny 16.00 urzędnicy prezydenccy zostali zaproszeni przez marszałka Bronisława Komorowskiego na spotkanie. Tam dowiedzieliśmy się że szefem Kancelarii Prezydenta będzie pan Jacek Michałowski, a szefem BBN gen. Koziej. Mieliśmy wrażenie natychmiastowego wrogiego przejęcia władzy. - tłumaczył Witold Waszczykowski.
Pytany o to, jak zareagował Bronisław Komorowski na wieść o katastrofie i śmierci prezydenta, były wiceszef BBN stwierdził, że ówczesny marszałek był zaskoczony i pytał, jak to możliwe, że Jacek Sasin żyje.
- Z tego co pamiętam, marszałek był zaskoczony tą informacją. Pytał jak to możliwe, że tam nie znalazł się Jacek Sasin. Powtarzam, był zaskoczony tym, że minister Sasin żyje. - oświadczył Waszczykowski.
Były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego wspominał też o propozycji upamiętnienia szefów BBN Aleksandra Szczygło, Władysława Stasiaka oraz Lecha Kaczyńskiego (w 1991 roku minister ds. Bezpieczeństwa Narodowego), w formie pamiątkowej tablicy. Witold Waszczykowski stwierdził, że gen. Koziej nie wyraził na to zgody nawet pod warunkiem, że tablica zostanie ufundowana za pieniądze inicjatorów całego przedsięwzięcia i napisał, że w tej sprawie „nie warto się palić”.
http://niezalezna.pl/8076-msz-sabotowalo-lecha-ka…
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1773 widoki
Nie jestem zdziwiona!
Skandaliczna decyzja Sikorskiego
Komorowski , Sikorski, Tusk
Cyt: "Z tego co pamiętam,
Video z wysłuchania Waszczykowskiego
niewiarygodne co wyrabiała ta ferajna
Mam nadzieję, że za to wszystko
Coz, znalazlem ten utwor na