Potwory i spółka

Przez Czarek Czerwiński , 07/01/2011 [18:45]

Wypowiedzi polskiego akredytowanego przy MAK Edmunda Klicha skłaniają do smutnej refleksji, że prawdopodobnie nigdy nie poznamy prawdziwych przyczyn katastrofy rządowego Tu-154M w Smoleńsku. Otóż, w jednym z ostatnio udzielonych wywiadów za ważną kwestię uznał on poznanie treści rozmowy telefonicznej jaką Lech Kaczyński przeprowadził ze swoim bratem podczas tragicznie zakończonego lotu. Jarosław Kaczyński odnośnie treści tej rozmowy wypowiadał się publicznie i był nawet w tej kwestii przesłuchiwany przez prokuraturę zaraz po katastrofie, co samo w sobie jest już kuriozalne. Ale widać to nie zadowala Edmunda Klicha, gdyż podaje on w wątpliwość oświadczenia i zeznania byłego premiera, skoro w jakże wysublimowany sposób domaga się ujawnienia rozmowy: "Ważne byłoby, aby ujawnić rozmowy między Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi i dowiedzieć się czy rozmowa dotyczyła rzeczywiście jedynie stanu zdrowia matki." Kilka miesięcy temu w tym tonie wypowiadał się Janusz Palikot, bezpardonowo i w najbardziej ohydny sposób atakujący Lecha Kaczyńskiego, zarówno za życia, jak i po Jego śmierci. Można więc z całą stanowczością powiedzieć, że mamy oto godnego następcę tego politycznego wykidajły. Polska to dziwny kraj, w którym ekspert(?) od wypadków lotniczych, badający katastrofę samolotu, w którym ginie prezydent państwa, dywaguje o treści prywatnych rozmów pasażerów. Ba, i to nie zwykłych pasażerów, ale tego najważniejszego. Bo przecież rozmowami innych pasażerów można by się zajmować, gdyby brano pod uwagę hipotezę zamachu. Tę jednak Edmund Klich jak wiadomo wyklucza. Choć dla Jarosława Kaczyńskiego robi wyjątek.. na co wskazują rzucane w eter potworne w swojej wymowie czysto polityczne insynuacje. Dla porządku dodajmy - wymierzone w śp. Prezydenta i lidera opozycji. Samo sformułowanie o "ujawnieniu" jest już manipulacją, bowiem przywoływana rozmowa nie jest ukryta czy utajniona, gdyż nie została po prostu nigdzie zarejestrowana. Cel tej wypowiedzi jest zatem oczywisty, tak jak był jasny, gdy mówił o tym Palikot czy Wałęsa. Skoro w stenogramach nie ma śladu nacisków Lecha Kaczyńskiego czy jego otoczenia na pilotów, to trzeba ich szukać u Jego brata. Absurd tej konstrukcji myślowej polega na tym, że musiałoby w niej mieć miejsce przekazanie słuchawki pilotom, działającej jednocześnie jak pistolet. Ale przecież nie o myślenie tutaj chodzi, lecz o wywołanie wrażenia, nawet do końca nieuświadomionego, że ten jeden człowiek, znajdujący się w odległości setek kilometrów od samolotu, mógł wpłynąć na przebieg lotu. Każda podłość przechodzi przez gardło Palikotowi czy Wałęsie. Teraz tych samych chwytów używa już akredytowany i przewodniczący komisji badania wypadków lotniczych, zajmujący się katastrofą smoleńską. Jest to znakiem, że rozkręcony przez Platformę Obywatelską przemysł nienawiści wypluł z siebie kolejnego potwora. Cały wywiad z akredytowanym, w którym znaleźć można wiele innych potwornych sugestii, można znaleźć tu (zastrzegam jednak wyraźnie - tylko dla czytelników o mocnych nerwach).

Margotte

Pisałam już o tym wcześniej, choć króciutko. Los Klicha w Komisji się obecnie waży i postanowił zebrać punkty u Tuska. Zresztą co tam moje słowa, wystarczy przywołać słowa pana Antoniego Macierewicza z ostatniego programu "Warto rozmawiać".
Czarek Czerwiński

Ten wywiad tak mną wzburzył, że nie byłem w stanie go nawet wcześniej skomentować. Polscy piloci z jaka są dla nie niego "niewiarygodni", za to nagrania z wieży w Smoleńsku są "obiektywne". Ktoś taki nosi polski mundur. Niedobrze się robi.
jwp

Musimy wykazać jeszcze sporo cierpliwości i determinacji w działaniu. A im więcej z ich strony pewności siebie, swojego trwania i buty, tym więcej naród wyrwie bruku. Pozdrawiam
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

14 years 10 months temu

wczoraj pan Klich z kolei oświadczył że nie dostaliśmy zapisów pracy radarów bo taśmy się zacięły. Ten człowiek jest dziwny - cały czas podważa wiarygodność Rosji, ale jednocześnie jak mantrę powtarza że hipotezę o zamachu należy wykluczyć. Widać że ma zadanie robić za wiarygodnego...Nie twierdzę że był zamach czy że go nie było, ale skoro tyle rzeczy jest nieznanych, są dziwne sploty okoliczności, sprawa wraku, czarnych skrzynek, w końcu podstawa - zły tor lotu, to jest to podejrzane. To co C2 opisuje powyżej potwierdza moją teorię - ten pan chce uchodzić za wiarygodnego a i tak wyjdzie jak powinno.
Domyślny avatar

Julka

14 years 10 months temu

gdzie jest sprawiedliwość? dlaczego rządzą nami podli ,pozbawieni wszelkich wartości ludzie? i dlaczego mamy taki ślepy naród?
malyy5

malyy5

14 years 10 months temu

Klich z tą rozmową to przegina pałę i to tak na awans w PO rzecz jasna,no a o czym mogli rozmawiać Jarosław z Lechem? przecież to nawet małe dziecko wie ,dlaczego Jarosław nie poleciał i w związku z tym, dlaczego Lech dzwonił.Żadnej świętości nie ma,najzwyczajniej nie istnieje.... A to że nie poznamy prawdy to było pewne od początku,będzie kilka raportów które będą ze sobą sprzeczne,władza swoje,naród swoje ....
Tubylczy

Wiem - ale nie powiem. Może coś zasugeruję. Albo jednak coś powiem. Potem się częściowo wycofam. Potem znomu powtórzę. Wreszcie wrzucę jakiś nowy wątek. I ... do zobaczenia w następnym odcinku. Gość zachowuje się totalnie niepoważnie. Tym niemniej, nawet z takiej gmatwaniny wyłaniają się sprawy kluczowe jak np. kwestia braku zapisu odczytu radarów na podstawie których kontrolerzy naprowadzali samolot.
Rzepka

Rzepka

14 years 10 months temu

kolejnych dowodów na potwierdzenie swoich tez, które miał już gotowe zaraz po katastrofie (tych o błędach w wyszkoleniu i naciskach).Podobnie zresztą jak Rosjanie on już wie wszystko od samego początku. Dlatego się od nich nie różni. Dziwna postać sprawiająca wrażenie starego safanduły. Ale to raczej tylko pozory. Tak jak pisała Margotte - on gra o swoją przyszłość.
malyy5

malyy5

14 years 10 months temu

Dokładnie tak jest,sprawia wrażenie staruszka safanduły ,dobrego wujka,w końcu trzeba rozmydlić prawdę z filmu MGŁA,a trzeba przyznać ,że to był wstrząs dla bardzo wielu ludzi.Ludzie znajomi dzwonią do mnie i dyskutują na ten temat,co ciekawe, to Ci którzy mieli stabilny TVN-owsko PO-wski pogląd zaczynają przecierać oczy,to drugie trzęsienie ziemi po reportażu Anity Gargas z niszczeniem wraku.Te dwa materiały to prawdziwe bomby atomowe.
Ewikron

przejrzyj pocztę:) Pozdrawiam serdecznie
Rzepka

Rzepka

14 years 10 months temu

A teraz popatrz jaka hipokryzja: "Nie ujawniać rozmów załogi Edmund Klich sceptycznie odniósł się do zapowiadanego przez prokuraturę ujawnienia całości zapisów z rejestratora głosów samolotu Tu-154M (Cockpit Voice Recorder – CVR). Jak się wyraził, byłby to "precedens na skalę międzynarodową". Ewentualne ujawnienie mogłoby dotyczyć fraz istotnych z punktu widzenia zaistnienia katastrofy. Całość 30-minutowego nagrania nierzadko może zawierać fragmenty o charakterze osobistym." http://lotniczapolska.pl/Edmu… Czyli zapisów rozmów załogi nie ujawniać, bo mogą zawierać treści osobiste, ale rozmowę śp. Prezydenta z JK to: "Ważne byłoby, aby ujawnić rozmowy między Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi i dowiedzieć się czy rozmowa dotyczyła rzeczywiście jedynie stanu zdrowia matki."
Rzepka

Rzepka

14 years 10 months temu

odebrałem. Serdeczne dzięki :) Gorąco pozdrawiam
Czarek Czerwiński

Miałem złudzenia co do Klicha aż do tego wywiadu. Mimo wypowiedzi, które świadczyły o jego KOMPLETNEJ nieznajomości przebiegu katastrofy. Mimo dodatkowych danych, które musiał posiadać. To jak choćby interpretował odczyty nawigatora - że to było lądowanie - wskazywało, że nie zapoznał się nawet z profilem terenu przed lotniskiem. Szukający drugo- i trzeciorzędnych przyczyn, a nie widzący pierwszorzędnych, bezpośrednich. To kompletny dyletant. Ale nie tylko - to, co pokazał w wywiadzie, że to też mały człowiek, myślący nie o tym jak dość do prawdy o katastrofie, a jedynie o własnej karierze, która zależy od rządu. Więc robi wszystko, aby temu rządowi się przypodobać.
Czarek Czerwiński

"Naród" nie ma czasu zajmować się katastrofą. Mało kto ma wiedzę i możliwości, aby poznać szczegóły przebiegu katastrofy i sobie je zinterpretować. Mainstreamowym mediom nie zależy na z prawdziwego zdarzenia eksperckim podejściu do tego tematu. Może nie chcą, bo udowodniłyby tę hucpę, którą uprawia MAK, rząd i akredytowany. Nie wiem.
Czarek Czerwiński

Przeginanie pały to delikatne określenie. On pluje w twarz rodzinom ofiar katastrofy, w szczególności pilotów, Prezydenta i gen. Błasika. Swoje dyletanctwo musi czymś nadrobić. Nadrabia podłością, bezpodstawnymi insynuacjami i oskarżeniami.
Czarek Czerwiński

Te zapisy są ważne, ale one są tylko uzupełnieniem zapisów dźwięków w kokpicie. Komunikaty kontrolerów są nagrane, i ze stenogramów wynika, że są one ewidentnie błędne. Zapisy z radarów mogą tylko pokazać jaki był tego powód, czy błąd urządzenia, czy człowieka.
Czarek Czerwiński

Gra na siebie i dlatego jest w tym wszystkim najmniej wiarygodny. Mówi takie rzeczy, które w danym momencie uważa za najwygodniejsze dla siebie. Dla kariery, dla lansu. Katastrofa jest tylko w tle. Zero absolutne.
Czarek Czerwiński

Nie byłbym takim optymistą. Minęło już 9 miesięcy. Mam wrażenie, że po letargu "naród" zapada w sen. Ale może się kiedyś obudzi..
jwp

Mam podobne zdanie, ale też inne obserwacja. Coraz więcej jest "nawróconych, skruszonych i wkurwionych". Jak mi się uda to jutro zapraszam na wpis "Dotknąć Niedotykalnych". Pozdrawiam
malyy5

malyy5

14 years 10 months temu

Klich to Klich ,ale myślę ,że zaskoczy Cię Amelin -o ile nie wzbudził Twoich wątpliwości.Twórca tezy o tym ,że Tu-154M spadł na plecy...Jak znajdę trochę czasu to myślę ,że udowodnię to że tak nie było. Pozdrawiam ps:Jeśli chodzi o Klicha to sprawa jest złożona,tak więc na początku wydawało mi się oczywiste ,że przyklepie stanowisko Kremla,później jak zaczął opowiadać o trudnościach współpracy itd to zacząłem wątpić i uważać ,że być może to był cwany plan wyrwania dowodów od Rosjan pt:"pokorne ciele" ,ale teraz okazuje się,że on nie chciał tylko stać się kozłem ofiarnym,a być w grupie która się nie da zrobić kozłem...
Domyślny avatar

Rece opadaja.Juz nawet sil i zdrowia nie mam aby klichowe rzygowiny komentowac.To czlowiek naprawde emocjonalnie niezrownowazony.TU mowi ze ruskie matacza i nie daja dokumentow a tutaj obarcza wina pilotow.Jakas odmiana paranoi ktora ciagle bez dowodow kaze mu patrzec w strone prezydenta i jego brata
Czarek Czerwiński

To, że była półbeczka po uderzeniu w brzozę jest ewidentne. Nie warto tracić czasu na próbę obalanie oczywistych tez. Zagadka tej katastrofy NIE jest bynajmniej rozwiązana, ale jej rozwiązanie znajduje się kilkanaście sekund PRZED uderzeniem w brzozę. Zderzenie z brzozą było skutkiem tego, co działo się wcześniej.
Czarek Czerwiński

Ręce opadają i zaciskają się w pięści. Tak na przemian. Muszę kupić sobie worek bokserski, jak to uczynił malyy do oglądania TVN ;)