Wicepremier „od narodowców”*

Przez damascen , 07/11/2018 [19:59]

Pozwolę sobie zabrać głos w poważnej dyskusji, wywołanej właśnie przez Zygmunta Korusa (http://naszeblogi.pl/51899-wicepremier-od-narodowcow) omijając wpisy „specjalistów od agentów” (albo sami są agentami i wiedzą, co pisać, albo są oszołomieni swoją niewiedzą – normalny człowiek w takie zagrywki się nie bawi). Brakuje poważnych analityków – i to nie tu, na blogach (zero przebicia) i też nie na peryferiach polityki (małe przebicie), a w jej centrum (przynajmniej nic o tym nie wiadomo). Gdyby jednak byli, zrobili by użytek z tej wiedzy, jaką cytowany Autor tu przedstawił, tj. uruchomiliby „prawe skrzydło” – tak jak potrafią „przyciągnąć samorządowców Gowina” (efekt widzieliśmy właśnie w Krakowie), albo „republikanów od Siarkowskiej” – to by takie skrzydło powstało. Nie chcą! Tymczasem – i to na naszych oczach – powstaje „podmianka” typu palikotowego (a przecież był i Tymiński! – jest klientela wyborcza!), o której nie tylko mogliśmy przeczytać (http://niepoprawni.pl/blog/civilebellum/nowa-wydmuszka-polityczna), ale którą winniśmy uważnie śledzić (wg wp.pl: „nie chcę zakładać nowej partii – chcę scalić istniejące” !!!), bo to szykowany gwóźdź do polskiej (obecnie pisowskiej) trumny… „Nieśmiertelna” rada „odnowiciela socjalizmu” (zakładajmy własne komitety) wisi nad tą dyskusją jak fatum: już to w III.RP przerabialiśmy na wielu patriotycznych kanapach. Tymczasem nie widać odpowiedzi na najprostsze pytanie: skoro można było obdarzyć ważną funkcją Gowina („od nauki”) i Glińskiego („od sekt warszawskich”), to czy nie można, Panie Mateuszu, powołać jeszcze jednego wicepremiera? „Od patriotów”? Miałby co robić! A PiS? No cóż – „nie chce, ale będzie musieć”: Mateusz to nie Beata – jest za silny, o wiele silniejszy niż Antoni - może to przeforsować. I przynajmniej nikt mu nie zarzuci, że robi to „pod siebie”: bez niego już dawno spadlibyśmy pod szklany sufit, ma inne ambicje.

*narodowcy to nie MN, nie Bosak czy Andruszkiewicz – bo to ruch bez przywódców; narodowcy to profesorowie Nowakowie, to „Arkana”, to ruch myśli: wicepremier ma organizować idee i suflować je tym młodym ochotnikom! Kto ma to robić, jak nie Państwo Polskie? Jakieś partie zajęte walką o władzę?

P.S. Jak napisałem wcześniej na prywatnym blogu* - odpowiadając na pytanie o cel takiego urzędu - miałby on przykładowo rozwiązywać takie fanaberie "władców" miast, jak pogróżki o rozwiązaniu MN przez Hannę Gronkiewicz-Walz: rządzenie Warszawą to jedno, a stolicą państwa to drugie i MN mógłby zabiegać u wicepremiera o nadanie mu statusu państwowego - wtedy żaden prezydent nie miałby nic do gadania. No i proszę: HGW marsz "odwołała", a Duda na to miejsce zgodnie z propozycjami środowisk kombatanckich zostanie zorganizowany marsz, wspólny biało-czerwony marsz, który będzie miał charakter uroczystości państwowych" - powiedział rzecznik prezydenta. Tak to władze się na chybcika kompromitują brakiem wyobraźni politycznej...

*https://sowizrzal.wordpress.com/