
Zastępczy Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina jednoosobowo poprowadził Józef Orzeł, a dyskutowano m.in. o referendach i ruchu Pawła Kukiza.
Pierwszym tematem były referenda, apel Beaty Szydło o dodatkowe pytania, oraz decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o pozostawieniu referendum Bronisława Komorowskiego 6 września i zgłoszeniu nowego w dniu wyborów. Kwestia referendów stała się też pretekstem do zmasowanych ataków, tak medialnych, jak i ze strony rządu i Platformy, na prezydenta Dudę. Zdaniem Orła może to osłabić pozycję prezydenta.

Inaczej tę kwestię widział Marcin Wolski, według którego drugie referendum „jest czymś najlepszym, co się mogło nam przydarzyć. W każdej sytuacji jesteśmy wygrani [bez względu, czy senat je uchwali, czy też odrzuci]. Z bardzo trudnej sytuacji, jaką było niechciane śmierdzące jajko, czyli referendum wrześniowe, prezydent wychodzi zwycięsko.”

Drugim tematem był Paweł Kukiz (w trakcie spotkania Antoni Trzmiel przeczytał świeżą informację o zerwanym wywiadzie jakiego Paweł Kukiz udzielił Katarzynie Gójskiej-Hejke).
Józef Orzeł: „Paweł Kukiz chyba pogrzebał nieodwołalnie szansę na to, żeby być konstytucyjnym partnerem PiS-u. I szkoda.” Orzeł zwrócił uwagę na tekst Mariana Kowalskiego z Ruchu Narodowego, który „pisze o tym, że na listy Kukiza dostają się reprezentanci starych partii, łącznie z partią Palikota.”
Wolski nie składa jeszcze Kukiza do grobu. Jego zdaniem jednym z potencjalnie niekorzystnych efektów spadku poparcia dla ruchu Kukiza, może być wślizgnięcie się do Sejmu partii balansujących na granicy progu wyborczego – Zjednoczonej Lewicy, PSL-u, Nowoczesnej itd. co spowoduje, że nawet dobry wynik PiS-u nie musi zapewnić przejęcia władzy.
Dyskutowano też czy PO ogłosi stan klęski i czy w związku z tym wybory będą przesunięte, czy powstanie betonowa koalicja przeciw PiS, czy Europa skończy jak Majowie i Aztekowie.
Relacja Bernard i Margotte

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/7…
Nikczemne, odrażające i głupie
- **«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.**
- **Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze**
- **Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. (...) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie?**
- św. Paweł: "Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał." (1 Kor, 13)
Na każdą rękę czy głowę obciętą przez muzułman przypada 10.000 rąk i głów obciętych przez technikę wojenną państw zachodnich. Od inwazji Napoleona na Egipt w 1795r. żaden żołnierz islamski nie próbował wkroczyć na Ziemie Zachodu, ale żołnierze Zachodu zabijają na Bliskim Wschodzie bez przerwy wywołując wojny, dokonując przewrotów i rewolucji, narzucając swoje rządy i wojenny chaos, hodując terroryzm. James Woolsey, były szef CIA: "Postrzegaliśmy długo Bliski Wschód jako naszą stację benzynową. Jednym z powodów, dla których demokracja w krajach arabskich nie poczyniła żadnych postępów, jest nasze skoncentrowanie się na ropie naftowej" - w: Der Spiegel, 4/03, str. 109 Nie jest prawdą twierdzenie, że tak jak dziś, było na Bliskim Wschodzie zawsze. Można wyliczyć wojny na Bliskim Wschodzie aż do zbrodniczej napaści Polski i USA na Irak w 2003r. Było ich kilka, miały lokalny charakter, nie oznaczały chaosu na Bliskim Wschodzie i nie wyzwalały takiej fali uciekinierów co po wojnie w 2003r. Przypomnę, że przed napaścią na Irak eksperci przepowiadali, że obalenie dyktatora Iraku pozostawi próżnię, którą wypełni terroryzm i walki religijne. Znalazło to odbicie w Oświadczeniu Kardynała Karola Lehmann'a, przewodniczącego Niemieckiego Episkopatu, przed napaścią USA i Polski na Irak:**Czy można wątpić, że wojna przeciw Irakowi według wszelkiego prawdopodobieńtwa pociągnęłaby za soba olbrzymią ilość zabitych i rannych, uciekinierów oraz pozbawionych podstaw egzystencji? Zagrażaja także najcięższe zakłócenia polityczne na całym Bliskim i Srodkowym Wschodzie będące niebezpieczeństwem dla sukcesow międzynarodowego sojuszu przeciw terrorowi. W przypadku wojny przeciw Irakowi fanatyczni fundamentaliści islamscy zyskaliby być może na wpływach w calym regionie, a już dziś silne uprzedzenia przeciw Zachodowi istniejące w świecie arabskim i muzułmańskim grożą dalszym pogłębieniem. Czy po wojnie poprawią się w regionie widoki na pokój, stabilność i ochronę praw człowieka? Dlatego wzywamy wszystkich odpowiedzialnych do czynienia wszystkiego bedącego w ich mocy, by zapobiec wojnie w Iraku i - jak powiedział papież Jan Paweł II. - "by zgasić złowieszcze płomienie konfliktu, któremu można zapobiec zaangażowaniem wszystkich ludzi".**
Historyk Timothy Garton Ash:**(...) znawca Bliskiego Wschodu Fred Halliday wylicza niektóre konsekwencje regionalne (napaści na Irak w 2003r. - PK). Oprócz zniszczenia de facto państwa irackiego należy do nich ożywienie walczącego islamizmu i wzrost międzynarodowej popularności al Kaidy; wybuch po raz pierwszy w nowożytnych dziejach bratobójczej wojny sunnicko-szyickiej, która „odbije się echem w innych krajach o mieszanym składzie wyznaniowym”; odsunięcie się większości obszarów tureckiej polityki od Zachodu i nowy impuls dla tamtejszego autorytarnego nacjonalizmu; wzmocnienie nuklearnych apetytów Iranu i nasilenie się rywalizacji w regionie między Islamską Republiką Iranu i jej sojusznikami, w tym Syrią, Hezbollahem i Hamasem a Arabią Saudyjską, Egiptem i Jordanią. (...) Z końcem 2002 r. zostało praktycznie zniszczone to, co bywa nazywane afgańską centralą al Kaidy, nie było też jej w Iraku. W 2007 r. mamy al Kaidę w Iraku, jej dawne siły wkradły się z powrotem do Afganistanu, a wzorujące się na niej grupki rozkwitają wszędzie, zwłaszcza w Europie.** - w: "Wojna w Iraku dopiero nas zniszczy", Gazeta Wyborcza, 2007-08-18.
Pamiętajmy, że USA miały jeszcze przed napaścią na Irak gotowy plan napaści na Iran, Irak, Syrię, Liban, Libię, Somalię i Sudan. To USA zorganizowały "kolorowe rewolucje", które wtrąciły Bliski Wschód w obecny chaos - "General Wesley Clark: Wars Were Planned - Seven Countries In Five Years": https://www.youtube.com/watch… USA muszą dodrukowywać dolary na potrzeby sprzedaży gazu/ropy Bliskiego Wschodu - to biliony dolarów zysku bez pracy, które USA mogą wszelako dodrukowywać tylko, gdy ropa/gaz będą sprzedawane za dolary. USA prowadzą jednak politykę komunistycznego wywłaszczania swych wierzycieli przy pomocy obniżania wartości dolara, co po dokonaniu transakcji obniża wstecznie cenę uzyskaną przez sprzedawców gazu/ropy. Nic dziwnego, że muzułmanie postanowili za przykładem UE powołać "arabskie euro" i przestać sprzedawać gaz/ropę za dolary, co pozbawiłoby USA bilionów dolarów. Dyktator Iraku S. Hussein nie tylko, że dążył do "arabskiego euro", ale już zaczął sprzedawać gaz/ropę za euro z UE i za złoto. To USA powinny zatem z bilionów już wydrukowanych petro-dolarów pomóc krajom muzułmańskim w zbudowaniu dobrobytu i stabilnej państwowości, co zapobiegłoby emigracji muzułman do UE. Stabilne państwa arabskie powołają jednak "arabskie euro", a więc USA postanowiły wojną oraz "kolorowymi rewolucjami" narzucić Bliskiemu Wschodowi chaos uniemożliwiający stworzenie "arabskiego euro", ale wywołujący falę uchodźców. USA długo wspierały dyktatorów Bliskiego Wschodu - aż powstała konieczność wywołania chaosu, który ich obalił. Prof. dr. dr. Josef Radermacher, stwierdził wprost, że model gospodarczy USA (i GB) jest "jedną z przyczyn wielu konfliktow politycznych na naszym globie. (...) Także najnowsze zamachy terrorystyczne w Nowym Jorku i Waszyngtonie należy umieścic w tym kontekscie." - w: WirtschaftsKurier, 18.09.2001, str. 15 oraz: "Nacisk na kultury słabsze ekonomicznie rośnie. Leży w tym też istotna przyczyna konfliktu Zachodu z światem Islamu (...)." "De facto znajdujemy się dziś w swego rodzaju globalnym apartheidzie, stanie niezdolnym zapewnić przyszłość i pokój. To jest (....) ostatecznie jedna z głębszych przyczyn wydarzeń z 11 wrzesnia 2001 roku." - w: Bild der Wissenschft, str. 78-86, 4/2002 Pomijając jednak winy i odpowiedzialności innych, to współodpowiedzialność Polski za napaść na Irak wbrew naszej konstytucji, Janowi Pawłowi II i całemu Kościołowi światowemu, ONZ, UE i NATO wystarcza aż nadto jako uzasadnienie przyjęcia przez Polskę kilkuset tysięcy uchodźców. Zobowiązanie każdego człowieka, szczególnie katolika, do ochrony godności osoby ludzkiej jest najważniejszym powodem, dla którego także my musimy mądrze włączyć się w rozwiązywanie problemu uchodźców. Bawaria ma od zawsze większość katolicką, od ponad 50 lat wyłącznie chrześcijańskie rządy i - z jednym wyjątkiem protestanta - katolickich premierów, z Bawarii pochodzi przedostatni papież Benedykt. Bawaria odmówiła udziału w napaści na Irak, jej premier Stoiber domagał się nawet zakazu przelotu samolotów USA nad RFN, ale Niemcy są dumni z tego, że ich konstytucja wymusza na ich państwie ochronę "godności osoby ludzkiej" w jej pierwszym artykule - dlatego przyjmowali uchodźców z PRLu, gdy inne ambasady odmawiały Polakom wizy, i dlatego pomagają teraz - tylko miasto Monachium przyjęło więcej uchodźców niż cała Polska! Pan Orzeł pytał o to, kim są ci przemytnicy pomagający uchodźcom - to Polacy!: "W Holandii doszło do zatrzymania polskiego kierowcy, który w ciężarówce próbował przemycić nielegalnych imigrantów. W jego samochodzie znaleziono 14 uchodźców." - http://www4.rp.pl/Uchodzcy/30… UE to nie jest wolny handel lub zwolnienie z wiz, UE to wspólnota decydowania, jakie problemy należy rozwiązywać wspólnie, a wolny handel czy wizy, to tylko instrumenty dla realizacji tej wspólnej polityki. Część problemów jest znana, stała, część będzie się pojawiać jako zupełnie nowe. Jeżeli Polska odmawia odciążenia partnerów przyjęciem takiej liczby uchodźców, która jest niezbędna i sprawiedliwa wg klucza ludność/PKB, to państwa UE poczują się emocjonalnie urażone i zawiedzione. W rezultacie Polska musi oczekiwać, że na stole rokowań w Mińsku pojawią się także zakłady produkcyjne z państw zach. UE w Polsce. Rządy zachodnich partnerów Polski w UE udzielą pomocy rządowi Ukrainy i dadzą zielone światło zarządom swoich koncernów, a rząd Ukrainy ułatwi przeniesienie zakładów produkcyjnych i miejsc pracy do niższych płac w Ukrainie. Albo/oraz przekieruje do Ukrainy planowane inwestycje zach. UE w Polsce. Koncerny będą miały większe zyski, zapłacą w zach. UE większe podatki, z których rządy zach. UE sfinansują pomoc dla uchodźców, których nie przyjęła Polska. ____Polska zachowuje się ws uchodźców przede wszystkim haniebnie, ale także głupio i infantylnie. Można wręcz podejrzewać, że polscy politykierzy wykonują tu polecenie ataku na UE z USA - naszym kosztem i wbrew interesom Polski: zamiast utrzymywać dodatkowo 100 tys. uchodźców, rząd będzie musiał utrzymywać dodatkowo 2 miliony bezrobotnych. Chwała tym, którzy rozumieją słowa Chrystusa: "Cokolwiek uczyniliście braciom moim najmniejszym, Mnieście uczynili." Polska staje jak na razie po złej stronie mocy - na swą zgubę. Chrystus nie oczekuje od nas okrzyknięcia Go królem Polski, lecz stosowania się do Jego nauk.Nie bardzo rozumiem,