Patrioci vs rewizjoniści na Targach Książki Historycznej

Przez Blogpress , 04/12/2014 [08:36]
P1320254m Na Targach Książki Historycznej miała też miejsce wewnątrzredakcyjna debata dziennikarzy DoRzeczy „W poszukiwaniu opcji polskiej, czyli patrioci vs rewizjoniści” w której udział wzięli: Piotr Gursztyn i Tomasz Terlikowski (w zastępstwie Piotra Semki) kontra Rafał Ziemkiewicz i Piotr Zychowicz. Spotkanie poprowadził naczelny DoRzeczy Paweł Lisicki. Dyskusja, choć dziennikarzy jednego pisma (DoRzeczy), była bardzo gorąca. Dotyczyła tzw. „opcji niemieckiej”, czyli ewentualnej kolaboracji z hitlerowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej, Powstania Warszawskiego, oceny przedwojennej Polski i jej elit, ale również warsztatu historycznego rewizjonistów, manipulacji źródłami i faktami, ale też moralności w polityce i życiu. Ze względów przepisów ppoż nie wszyscy chętni mogli dostać się na salę w której odbywało się spotkanie. Przypominamy pojedynek Piotra Zaremby i Rafała Ziemkiewicza w Fundacji Republikańskiej: http://blogpress.pl/node/20036 Relacja: Bernard
P1320273m P1320265m P1320244m P1320274m P1320282m P1320256m P1320267m P1320255m P1320269m Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/sets/…
PiotrKraczkowski

1. Pan Zychowicz Na mapach Trzeciej Rzeszy podbite państwa zachodniej Europy istniały nadal w swych granicach, Niemcy nie planowały likwidacji państwowości podbitych państw zach. UE, nie planowały zniknięcia Francji. Natomiast Polska zniknęła z niemieckich map natychmiast. Hitler nie byłby wstanie narzucić Niemcom napaści na Polskę, gdyby nie to, że elity Niemiec widziały w obu wojnach światowych Wschodnią Europę jako to samo, czym dla Francji, Anglii, Belgii itd. były ich kolonie w Afryce itd. Wbrew panu Zychowiczowi Polska nie miała możliwości sojuszu z Niemcami, bo Niemcy widziały teren Polski jako swój Lebensraum, który miał powiększyć terytorium państwowe 1000-letniej Rzeszy. Niemcy nie mogły mieć Polski jako sojusznika i powiększać swe terytorium o ziemie ZSRR, bo potrzebowały jednolitego terytorialnie państwa. ___Załóżmy jednak, że Niemcy traktowałyby Polskę jako sojusznika nieszczerze, tylko do czasu wspólnego zwycięstwa nad ZSRR, po którym Hitler zniszczyłby swego polskiego sojusznika, aby dopiero wtedy poszerzyć jego kosztem swój Lebensraum. Wówczas więcej Polaków zginęłoby jako żołnierze w ZSRR niż w Powstaniu Warszawskim, a jednocześnie wszyscy by w Polsce wiedzieli, że po ZSRR Hitler i tak zaatakuje Polskę, której armia zginęła w ZSRR. Co gorsza sukces Hitlera w ZSRR spotęgowałby jego siłę i ułatwiłby trwałą likwidację Polski i Polaków, którzy jako sojusznicy Hitlera byliby wrogami dla Zachodu. ___Zychowicz odrzuca fakt, że polityka to jest to samo co moralność. Tymczasem badania mózgu pokazały, że każda aktywność człowieka (intelektualna, czy ruchowa) jest zawsze poprzedzona, zastartowana przez jakieś emocje, czyli także działalność w sferze politycznej jest nieuchronnie sterowana przez hierarchię emocji wyższych i niższych oraz związaną z nią hierarchią wartości, czyli zawsze jakiś system moralności. To może być system moralności gangsterów, kodeks honorowy złodziei, system moralności Jezusa lub pana Zychowicza, ale zawsze jakiś będzie. Polityka wynika zawsze z jakiegoś systemu moralności, ponieważ wymusza to biologia mózgu polityków. Jaki ten system będzie, zależy już od nas, ale im "lepszy" będzie, tym lepsi, mądrzejsi i szczęśliwsi będziemy my. ___Nie jest prawdą, że państwa kierują się niskimi pobudkami, bo po tysiącleciach kary śmierci zlikwidowało ją prawie 100% państw. Niewolnictwo jest legalne tylko w kilku zacofanych krajach. Cały Zachód walczy z sukcesem przeciwko dyskryminacji kobiet, które zrównał w prawach z mężczyznami itp. Konstytucja RFN zobowiązuje na wieczne czasy państwo RFN do ochrony "godności osoby ludzkiej" (art. nr. 1). Obywatele zaskarżają państwo RFN o naruszanie ich "godności osoby ludzkiej" i zmuszają je sądownie: do minimum socjalnego, do pukania w drzwi celi więziennej, do zniesienia kary śmierci, do niezestrzeliwania samolotów pasażerskich porwanych przez terrorystów (wolno zestrzelić w USA i w Izraelu, w RFN nie wolno w żadnym wypadku, nigdy) itp. Państwa zabiegają o porozumienie, bo potępiają wojnę i dążą do pokojowego załatwiania sporów. Nie jest idealnie, ale takiej hobbesowskiej wojny wszystkich ze wszystkimi nie chcą państwa UE i nie tylko, choć chcą np. USA. ___Zychowicz jest przynajmniej konsekwentny i mówi o sobie, że jest dumny z tego, że Polska zajęła kiedyś Moskwę. Patrząc obiektywnie była to zbrodnia Polski i Polaków, którzy to pochwalali lub nawet tych, którzy dziś to pochwalają. Wojna oznacza zabijanie, dlatego nawet wojna obronna, sprawiedliwa, jest wojną złą, a co dopiero napaść Polaków i wymordowanie Rosjan aby zająć im ich stolicę. Pan Zychowicz ujawnił swą pochwałą wymordowania Rosjan przez Polaków aby zająć Moskwę swą moralność jako godną potępienia i pogardy - z pozycji takiej prymitywnej hierarchii wartości Kalego argumentuje w swych książkach. 2. Pan Ziemkiewicz popisując się ekonomiczną ignorancją twierdzi, że religijny zakaz procentu jest dla gospodarki niekorzystny i dlatego został zniesiony. Tymczasem ostatni kryzys nie objął banków muzułmańskich, bo nie pobierają procentu. W średniowiecznej Europie przestrzegano przez ok. 300 lat zakazu pobierania procentu i był to okres szybkiego wspaniałego, pokojowego rozwoju Europy, który pozostawił po sobie arcydzieła gotyckiej architektury. ___Procent składany jest też ekonomicznym absurdem. Procent składany może istnieć tylko dlatego, że gdy już okradnie pracobiorcow poniżej granicy przeżycia i zrujnuje państwo, to wojny, rewolucje, bankructwa państw, miedzynarodowe krachy gospodarcze itp., słowem nieszczęścia dla milionów ludzi, wyzerowuja procent składany i umożliwiają jego pobieranie od nowa. Łatwo to udowodnić matematycznie: gdyby ktoś złozył w czasach Chrystusa 1 cent na 5% na książeczkę oszczędnościową, to gdyby nie dochodziło do zakłóceń w rodzaju wojny, rewolucji itp., to jego spadkobiercy znajdując dopiero dziś i zanosząc do banku tą jego książeczkę oszczędnościową otrzymaliby od banku wpis jej aktualnej wartości wynoszący równowartość 200 milionów kul ziemskich z czystego złota, czyli sumę absurdalną ekonomicznie. ___Cały przypadający w gospodarce procent składany jest płacony tylko i wyłącznie przez najbiedniejszych, przez pracobiorców (jako cześć ceny produktów oraz oprocentowanie ich osobistych kredytów). Procentu nie płaca najbogatsi, bo oni udzielają więcej pożyczek innym, niż sami pożyczają pieniądze od kogoś. Pożyczki państwa spłacają pracobiorcy. Przedsiębiorcy, wolne zawody itp. przerzucają koszt procentu składanego na cenę tego, co sprzedają (jest w kosztach). Także pracobiorcy inkasuja maleńki procent składany jako procent od ich oszczędnosci, akcji itp. ale płaca o wiele wiecej procentu składanego w cenach kupowanych dóbr i usług, a wiec netto płacą ostatecznie cały procent składany, który pomnaża ostatecznie jako dochód bez pracy bogactwo 10% najbogatszych. Ci najbogatsi kasują więcej procentu składanego wypożyczając swe bogactwo, niż płacą w cenie kupowanych dóbr, czy zaciąganych kredytów. Zwiększający się nieustannie rozmiar całkowitego procentu składanego gospodarki obarcza tylko i wyłącznie żyjących z pracy najemnej, najbiedniejszych, obniża nieustannie ich wynagrodzenia, ich dobrobyt, doprowadzając w ostateczności do wynagrodzeń poniżej biologicznego przeżycia i rewolucji, przewrotów, wojen itp. Wówczas najbogatsi tracą swe majątki, procent zostaje wyzerowany i jest naliczony na nowo, od zera.