Gen. bryg. Wiesław Kukuła: Wojska Obrony Terytorialnej tworzą ludzie tacy jak wy

Przez Blogpress , 22/01/2018 [16:20]
IMG_4359m "Formacja ma charakter otwarty, powszechny, obywatelski, miejsce dla wielu z was zainteresowanych służbą w jej szeregach na pewno się znajdzie". 16 stycznia w Kampusie Głównym UW studenci spotkali się z gen. bryg. Wiesławem Kukułą, dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej, byłym dowódcą Jednostki Wojskowej Komandosów. Generał mówił o nowych wyzwaniach, które należy podejmować w obliczu współczesnych zagrożeń, obecnej strukturze Sił Zbrojnych RP i roli jaką mogą w niej odegrać Wojska Obrony Terytorialnej. Dowódca WOT wyjaśniał na czym polega służba w tej formacji, obalał także obecne w mediach mity na jej temat. Spotkanie, w którym obok dowódcy WOT wzięli udział: starszy chorąży sztabowy Andrzej Wojtusik, reprezentujący korpus podoficerski oraz szeregowy Maria Kołtunowska, żołnierz WOT, zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie Młodzi dla Polski. "WOT nie tworzy generał, porucznik czy chorąży. WOT tworzą ludzie tacy jak ty" - mówił generał Kukuła. - "Formacja ma charakter otwarty, powszechny, obywatelski, miejsce dla wielu z was zainteresowanych służbą w jej szeregach na pewno się znajdzie". Dowódca WOT w swojej prezentacji zatytułowanej "Miejsce Wojsk Obrony Terytorialnej w systemie bezpieczeństwa państwa", mówił o powodach decyzji o utworzeniu nowego rodzaju sił zbrojnych, obok tradycyjnie istniejących Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. M.in. chodzi o konflikt na Ukrainie, kryzys migracyjny w Europie i terroryzm. Nawiązując do nowych wyzwań podkreślił: "Efektem postępu technologicznego jest fakt, że jest bardzo łatwy dostęp do świadomości każdego z nas. (...) Nie jesteśmy obojętni na treści, które dzięki smatfonom są nam przekazywane. Media mają bezpośredni dostęp do głowy każdego z z nas. Są narzędzia globalnego oddziaływania na indywidualną świadomość. (..) Dziś strategią nie musi być walka zbrojna, może nią być potęgowanie słabości, osłabianie mocy środkami pozamilitarnymi". - zaznaczył dowódca WOT. IMG_4350m Gen. Wiesław Kukuła mówił o nowych typach konfliktów zbrojnych do których należą: konflikt szarej strefy oraz wojna hybrydowa, które będą stanowiły część każdego konfliktu. "Świadomość populacji jest środowiskiem operacyjnym". - podkreślił. - "To jest konflikt, który rozgrywa się bezkrwawo, ale jego ofiarami są nasze umysły, a później nasze serca". Celem jest doprowadzenie do erozji zaufania do władzy i autorytetów oraz niszczenie więzi państwotwórczych, więzi społecznych w skali makro i w skali micro, podważanie systemu wartości. "Najlepszym sposobem przeciwstawienia się takim konfliktem są silnie zintegrowane i związane z państwem społeczności lokalne". - zaznaczył dowódca WOT. Należy uczynić społeczeństwo odpornym na ataki informacyjne, o charakterze hybrydowym. IMG_4360m Wojska Obrony Terytorialnej jako nowy rodzaj sił zbrojnych funkjonują od 1 stycznia 2017 roku, są podporządkowane Ministrowi Obrony Narodowej, a ich środkiem działania jest ląd. Służba wojskowa w WOT jest realizowana w dwóch formach czynnej służby wojskowej: zawodowej i terytorialnej. 10% formacji stanowią żołnierze zawodowi. Misją formacji jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności. Każdy kto ma zdolności psychofizyczne do pełnienia służby wojskowej - a ma je prawie 90% populacji - może zostać żołnierzem WOT. - wyjaśnił gen. bryg. Wiesław Kukuła. System ma charakter ochotniczy. WOT w dużej mierze budują młodzi, wykształceni ludzie, tak wynika z badań statystycznych. Średnia wieku to 31 lat. IMG_4361m Dowódca WOT mówił także o systemie szkolenia w tej formacji. Zaznaczył: "System, który przyjęliśmy stanowi wypadkową doświadczeń krajów bałtyckich, amerykańskiej Gwardii Narodowej, formacji, która funkcjonuje w Szwecji, a także doświadczeń polskich sił specjalnych z z budowy i szkolenia formacji od Ukrainy, przez Irak aż po Afganistan". Autorem tego systemu szkolenia w dużej mierze była grupa oficerów z Jednostki Wojskowej Grom i z Jednostki Wojskowej Komandosów. "Nie budujemy wojsk specjalnych-bis, czerpiemy tylko z doświadczeń wojsk specjalnych, implementujemy z tych doświadczeń to, co jest potrzebne lekkiej piechocie". - zaznaczył dowódca WOT. Cykl szkolenia jest trzyletni. Łącznie w ciągu 3 lat służby w WOT minimum stanowi 124 dni szkoleniowe. Gen. Kukuła mówił także o tym, w jaki sposób zostać oficerem WOT, jakie są założenia dyslokacji Wojsk Obrony Terytorialnej. Przedstawiał również plan budowy formacji. Liczebność docelowa to 53 tysiące. IMG_4363m Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej, gen. bryg. Wiesław Kukuła odpowiadał na wiele pytań uczestników spotkania zainteresowanych służbą w tej formacje, ale także osób sceptycznych wobec nowego rodzaju sił zbrojnych. IMG_4373m O swoich doświadczeniach dotyczących pierwszego 16-dniowego szkolenia w WOT opowiadała także szer. Maria Kołtunowska. "Służba wojskowa jest świetnym sposobem na życie" - podsumował gen. Wiesław Kukuła. - "Daje niesamowity power i satysfakcję, że można coś dobrego zrobić dla Ojczyzny i dla innych ludzi". Relacja: Margotte i Bernard IMG_4349m IMG_4325 P1010010m Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums…
Domyślny avatar

https://www.youtube.com/watch… My, Polacy jesteśmy bardzo gościnni. Obcy ludzie są zawsze mile widziani w naszym kraju. Zwłaszcza gdy gość nie murzyn czy jeszcze jakiś banderowiec. Nie chodzi o ksenofobię, tylko o rację. Warto uważać kogo wpuszczasz do swojego domu. W tym artykule i filmiku gadamy o amerykańskich żołnierzach w Polsce. Naprawdę warto było ich zapraszać do naszego kraju czy otworzyliśmy puszkę Pandory? Po pierwsze musimy oznaczyć, że Stany to kraj kryminalistów i zbrodniarzy. Populacja Stanów Zjednoczonych stanowi 5 proc. od populacji światowej, ale za kratami przebywa 25 proc. wszystkich osób przetrzymywanych w więzieniach na świecie. Każdy czwarty. To tyle samo ile w 35 krajach europejskich razem wziętych. Nawet więcej niż w stalinowskim GULAG-ie. Prawie 12 proc. amerykańskich żołnierzy mają za sobą kryminalną przeszłość. Prawie każdy ósmy. No i zaprosiliśmy tych gości do nas. Fajny pomysł naszego rządu – czy nam brakuje własnych zbrodniarzy? Czy wydajemy w błoto pieniądze na własną armię? Polski rząd milczy i nie reaguje nawet kiedy amerykańscy żołnierze biją Polaków, zbiorowo gwałcą kobiet. Takie tematy w naszych (czytaj, niemieckich) mediach zakazane. W razie czego – zawsze winni Polacy. Amerykanie – ofiarami, Polacy – kozłami ofiarnymi. Inna sprawa to ilość gejów, lesbijek i innych LGBT w USA. Zawsze byłem dumny z tego, że Polska jest państwem religijnym, że mamy swoje tradycję i że faceci nie pukają innych facetów. Nie, no może to gdzieś w Polsce jest, ale to nie norma i nikt nie propaganduje to na ulicach. A amerykanie jeszcze dziesięć lat temu wprost mówili o tym, że homoseksualizm należy akceptować. A co się robi z amerykańskim wojskiem? Jeszcze 10 lat temu w wojsku amerykańskim było najmniej 15 tys. (!) tylko T-transgenderystów. A ile oni jeszcze mają tych L,G,B, Q, +, I, F i Bóg tylko wie jakie inne litery. Rozumiem, że do pewnego stopnia państwo musi strzec praw wszystkich obywateli – choć to też dyskusyjne, gdyż homoseksualizm można równie dobrze uznać za łamanie prawa i wysyłać analnych kochasiów do więzienia – ale przyrzekać na Boga, pismo swięte, a potem karać osobę tradycyjną, a geja wysyłać z honorami, to już kompletne odejście od rzeczywistosci. Zupełne zeszmacenie się. Każdego roku Pentagon przeprowadza LGBT pride ceremony ku czci gejów i lesbijek we wojsku. Chciałbym zobaczyć reakcje weteranów AK, gdyby mieli taką samą „imprezę” we Wojsku Polskim. Nie jesteśmy tego samego zdania jak Amerykanie i moim zdaniem nie należy nam akceptować homoseksualistów w naszym kraju. Zachód nie jest modelem do naśladowania ani dla Polski, ani dla słowian. Podsumowując to wszystko – po co nam amerykańscy żołnierze? Bronić nasze państwo? Naprawdę myślisz, że pedały i zbrodniarze cię ochronią? Amerykańscy żołnierze nie są zainteresowani w zapewnieniu bezpieczeństwa Polski. Możemy liczyć tylko na siebie i Pana Boga. Zapraszam do obejrzenia filmiku i komentowania.